fot. ASO / Fabien Boukla

Nairo Quintana wrócił do treningów. Jego powrót do ścigania zaplanowany jest na koniec lutego.

Miniony sezon był dla Kolumbijczyka pierwszym w barwach Arkei Samsic. Początek w nowych barwach miał znakomity, ale niestety później szło mu już gorzej. Najważniejszy dla niego wyścig, a więc Tour de France, ukończył dopiero na 17. miejscu, a więc jeszcze niżej niż w niespecjalnie udanym 2019 roku.

Jak się później okazało, Kolumbijczyk ukończył Wielką Pętlę ze złamaną rzepką, co mogło wynikać choćby z tego, że w czasie wyścigu wielokrotnie leżał w kraksach. W październiku poddał się operacji, a już na początku grudnia menedżer jego zespołu – Emmanuel Hubert podał informację o wznowieniu przez niego treningów.

Na razie jego rekonwalescencja przebiega nie najgorzej. W tym momencie jeździ trochę na rowerze stacjonarnym. Piętnaście-maksymalnie trzydzieści minut. Musimy być cierpliwi – nie możemy niczego zbyt mocno przyspieszać

– mówił Wielerflits.

Teraz jednak 30-latek wreszcie może trenować na świeżym powietrzu. Na swoim Instagramie zamieścił nagranie, na którym można zobaczyć, jak jeździ po drodze w swojej rodzinnej prowincji Boyaca.

Wygląda więc na to, że przygotowania Kolumbijczyka do sezonu przebiegają zgodnie z planem i tak, jak zapowiadano pierwotnie, wróci on do ścigania pod koniec lutego. Wprawdzie już teraz wiadomo, że Tour Colombia, które miało być jego pierwszym startem w nowym sezonie, w tym roku nie dojdzie do skutku, ale prawdopodobnie gwiazdor Arkei Samsic wybierze wobec tego inny wyścig odbywający się w tym okresie. Natomiast jego pierwszym poważnym celem będzie Paryż-Nicea, podczas którego wygrał w zeszłym roku królewski etap.

Poprzedni artykułTrasa Tour de Pologne 2021: W planach m.in. Lubelszczyzna, Podkarpacie, Bieszczady!
Następny artykułRomain Le Roux zmuszony do przedwczesnego zakończenia kariery
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments