fot. Team Movistar

Movistar Team po raz trzeci z rzędu wygrał klasyfikację zespołową Vuelta a Espana. Mimo to ekipa Eusebio Unzue znów nie może być do końca zadowolona z tego, co udało się jej osiągnąć.

Jestem zachwycony tym, jak prezentowała się nasza ekipa w ciągu trzech ostatnich tygodni. Nasza postawa była wspaniała, co zaowocowało tym, że na wielu etapach to właśnie my byliśmy głównymi bohaterami. Moim zdaniem nie zostaliśmy nagrodzeni proporcjonalnie do naszych zasług, pracy, którą wykonaliśmy i nastawienie, które prezentowaliśmy przez cały wyścig

– mówił Unzue w rozmowie z Ciclismo a Fondo.

Hiszpan nie ukrywał niedosytu, który związany jest z wynikiem Enrica Masa. Co prawda młody kolarz, dopiero od początku tego sezonu reprezentujący barwy Movistaru, od starti w Irun do mety w Madrycie prezentował się bardzo solidnie, co owocowało stałym miejscem w czołówce klasyfikacji generalnej, ale 5. miejsce nikogo w Movistarze nie zadowala.

To zdecydowanie gorszy wynik niż w zeszłym roku, gdy Alejandro Valverde zajął 2. miejsce, a Nairo Quintana uplasował się dwie pozycje za nim. Rozczarowany jest także sam Mas, który dwa lata temu, jadąc swój drugi wielki tour w karierze, zajął 2. miejsce i teraz, będąc zdecydowanie bardziej doświadczonym kolarzem, znów chciał wskoczyć na podium – być może nawet na jego najwyższy stopień. Niedosytu nie łagodzi nawet to, że wygrał klasyfikację młodzieżową wyścigu.

Szczerze mówiąc, liczyłem na to, że skończę tę Vueltę wyżej w generalce, ale niestety tak to już bywa w kolarstwie. Moim kolejnym celem jest zmiana koloru koszulki i liczę na to, że już w przyszłym roku będzie ona nie biała, a czerwona

– zapowiedział kolarz, który mimo wszystko nie może powiedzieć, że ten sezon był nie był dla niego udany.

Jest wręcz przeciwnie. Piąte miejsce jest pewnym rozczarowaniem, ale wraz z taką samą lokatą zajętą w zdecydowanie lepiej obsadzonym Tour de France, dowodzi również, że kolarz, którego idolem jest Alberto Contador ugruntował swoją pozycję w gronie najlepszych górali na świecie. Tego samego zdania jest Eusebio Unzue.

Muszę być zadowolony z postawy Enrica w tym roku. Mając 25 lat wziął udział w dwóch wielkich tourach z rzędu i w obu zanotował miejsca w czołówce, potwierdzając że jest świetną opcją na kolejne wyścigi trwające trzy tygodnie

– przyznaje szef Movistaru, który w przyszłości powinien mieć z 25-latka wiele pożytku.

 

 

Poprzedni artykułWyścig Vuelta a España zdał jeden z najtrudniejszych egzaminów w historii
Następny artykułDziewięciu kolarzy zostaje w Bahrain-McLaren
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments