fot. La Vuelta / Unipublic

Najtrudniejszy etap Vuelta a Espana 2020 dał nam bardzo dużo emocji, choć różnice między zawodnikami walczącymi o zwycięstwo w imprezie nie były duże. Czas na oceny.

Plusy:
Wojna
Co by nie mówić, dzisiejszy etap Vuelty był jednym z ciekawszych, o ile nie najciekawszym w całym wyścigu. Od samego początku rywalizacja była bardzo interesująca, a zawodnicy ekipy Movistar zrobili wszystko, by jeszcze przed podjazdem na Alto de l’Angliru grupa zasadnicza była możliwie nieduża. W końcówce doszło też do walki najsilniejszych zawodników w stawce, która mogła się podobać najbardziej wybrednym kibicom.

Zachodni front
Kontynuując wątki wojskowe, samą finałową rywalizację liderów można porównać dziś do zachodniego frontu podczas I Wojny Światowej. Poszczególni kolarze starali się bowiem jak najbardziej utrudnić życie rywalom, lecz ostatecznie nie przyniosło to dużych różnic w klasyfikacji generalnej. Dzięki temu jednak wyścig pozostaje otwarty i w trzecim tygodniu naprawdę wiele może się zdarzyć.

Szansa na sukces
Przez lata Hugh Carthy był uznawany za utalentowanego zawodnika, który w przyszłości może stanowić o sile peletonu. Niewielu jednak wierzyło, że stanie on przed realną szansą stanięcia na podium Wielkiego Touru, mając na swoim koncie wygrany etap na Angliru. Jeśli Brytyjczyk dopnie swego, będzie z pewnością jednym z najbardziej wygranych zawodników w 2020 roku.

Minusy:
Kolejny zawód
Nie ma co ukrywać, że bardzo cieszyliśmy się dobrą formą Estebana Chavesa. Niestety dziś Kolumbijczyk poniósł bardzo duże straty, które zniszczyły wszelkie nadzieje na zanotowanie dobrego rezultatu w tegorocznej Vuelcie. Szkoda, że kariera zawodnika Mitchelton – Scott potoczyła się właśnie w taki sposób.

Porażka po arabsku
Choć trzeba przyznać, że zawodnicy UAE Team Emirates spróbowali dziś powalczyć o etapowe zwycięstwo, ostatecznie wszelkie ich akcje zakończyły się nie tyle fiaskiem, co gigantycznym upadkiem. Niestety ani David de la Cruz, ani Davide Formolo nie byli w stanie nawiązać do znakomitych występów swoich kolegów w tym sezonie, co ostatecznie zakończy się co najwyżej miejscem w drugiej dziesiątce generalki.

Poprzedni artykułTrening kolarski: Roztrenowanie
Następny artykułStanisław Aniołkowski w Bingoal-Wallonie Bruxelles
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments