fot. UCI

Wczoraj jednym, zaledwie trzyznakowym wpisem Quinn Simmons wywołał olbrzymią burzę. Jego ekipa – Trek-Segafredo błyskawicznie wydała swoje stanowisko w tej sprawie i kwestią czasu było to, aż głos zabierze Amerykanin. Zrobił to dziś, w kolejnym oświadczeniu zespołu, oto jego treść:

Jako amerykański kolarz zawsze czułem olbrzymią dumę reprezentując swój kraj. Jeżdżąc dla amerykańskiego zespołu czuję, że spełniam swoje wielkie marzenie. Jednym z ważniejszych powodów, dla których wybrałem zespół Treka, jest właśnie to, że reprezentuje amerykańskie wartości

Tych, którzy odebrali kolor użytej przeze mnie emotikonki jako rasistowski, chcę zapewnić, że nie chciałem, by został on tak zinterpretowany. Chciałbym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni, zwłaszcza że sam jestem przeciwny rasizmowi w jakiejkolwiek formie. Na koniec chciałbym powiedzieć, że jeśli ktoś nie zgadza się z moimi poglądami politycznymi – w porządku, nie zamierzam go nienawidzić. Proszę jedynie o to, by w drugą stronę działało to dokładnie tak samo

Poprzedni artykułCasus Belli – kulisy zawieszenia Quinna Simmonsa
Następny artykułMads Pedersen: „Chcę wygrać cały wyścig”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments