Dziś 24-letni Filippo Ganna został pierwszym w historii włoskim kolarzem, który został mistrzem świata w jeździe indywidualnej na czas elity mężczyzn. Zawodnik zespołu INEOS Grenadiers nie miał dziś sobie równych na torze wyścigowym imienia Enzo i Dino Ferrari.
Ganna zwłaszcza w pierwszej części dzisiejszej rywalizacji znokautował wszystkich swoich rywali. Co prawda w drugiej fazie trasy część strat do rosłego Włocha odrobili między innymi srebrny i brązowy medalista, czyli odpowiednio Wout van Aert i Stefan Küng. Pomimo tego reprezentant Squadra Azzurra miał wystarczającą przewagę, aby zdobyć tęczową koszulkę.
Miałem naprawdę świetne wsparcie w jadącym za mną samochodzie i bardzo dziękuję profesjonalistom z włoskiej kadry oraz z drużyny INEOS Grenadiers. To dla mnie spełnienie marzeń. Wygrałem już cztery razy tęczową koszulkę w rywalizacji w kolarstwie torowym, a to jest moja pierwsza wywalczona w jeździe na czas
– mówił pełen wzruszenia rekordzista świata w wyścigu na 4 kilometry na dochodzenie na welodromie.
Z pewnością wspomniany występ Filippo Ganny będzie bardzo pozytywnym impulsem dla włoskiej kadry, która w wyścigu ze startu wspólnego najprawdopodobniej postawi na „Rekina z Mesyny”, czyli Vincenzo Nibaliego.
Just look at the POWER of @GannaFilippo as he motors towards gold on the Imola race circuit!
💪 💪 💪#Imola2020 pic.twitter.com/ExJ9WCO98d— UCI (@UCI_cycling) September 25, 2020