Na siódmym etapie Giro Rosa ówczesna liderka wyścigu Annemiek van Vleuten brała udział w kraksie, w której złamała nadgarstek i przedwcześnie opuściła wyścig. Wszystko wskazywało, że obecna mistrzyni świata nie pojawi się w Imoli, aby bronić tytułu sprzed roku. Na ten moment, jednak wydaje się, że wszystko jest jeszcze możliwe.
Holenderska dominatorka w rozmowie z NPO Radio 1 powiedziała, że nie można wykluczyć jej startu w wyścigu ze startu wspólnego 26 września w Imoli we Włoszech.
Nie jest to bardzo skomplikowane złamanie. Będę podchodzić do tego dzień po dniu i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zdążyć wyzdrowieć. Moja rehabilitacja przebiega w optymalny sposób, więc nie wiadomo, jak to będzie
– stwierdziła mistrzyni świata z Yorkshire z 2019 roku.
Holenderka w tej samej rozmowie przyznała, również że przeszła 30-minutowy zabieg nadgarstka i niedługo po tym zrobiła trening na trenażerze w swoim domu. Jeśli lekarze pozwolą to zawodniczka zespołu Mitchelton-Scott może pojawić się w kadrze Oranje na mistrzostwa świata. Annemiek van Vleuten oraz holenderska federacja ma czas do wtorku na ostateczną decyzję w tej sprawie.