Tour de France 2020: Søren Kragh Andersen zgarnia etap. Fantastyczna jazda Team Sunweb!

Duńczyk Søren Kragh Andersen (Team Sunweb) w pięknym stylu wygrał czternasty etap Tour de France. W klasyfikacji generalnej liderem wyścigu pozostał Primož Roglič (Jumbo-Visma).

Czternasty odcinek tegorocznego Tour de France prowadził po bardzo ciekawej trasie z Clermont-Ferrand do Lyonu. Po drodze peleton „Wielkiej Pętli” musiał zmierzyć się z pięcioma kategoryzowanymi podjazdami, w tym wzniesieniem pod Col du Béal (10,2 km, 5,6%). Profil i charakter tego typu etapu w teorii faworyzował harcowników i kolarzy specjalizujący się w wyścigach klasycznych dysponujących dynamicznym finiszem.

Tuż po starcie ostrym od peletonu oderwali się Cees Bol (Team Sunweb) oraz Edward Theuns (Trek-Segafredo). Nieco później dołączył do nich mistrz Szwajcarii w jeździe indywidualnej na czas Stefan Küng (Groupama-FDJ). Rosły Holender z ekipy Sunweb zdecydował się powrócić do peletonu, który spokojnie pokonywał kolejne kilometry etapu. Do znacznego przyśpieszenia doszło już na premii górskiej 4. kategorii Cote du chateau d’Aulteribe (1 km, śr. 8,4%). To właśnie tam na atak zdecydowała się ekipa BORA – hansgrohe.

💪 Team @BORAhansgrohe sets a very high pace in the first climb of the day as the intermediate sprint is coming close.

💪 La Bora Hansgrohe place @petosagan sur orbite avant le sprint intermédiaire !#TDF2020 #TDFunited pic.twitter.com/Dz0WZaHs4s

— Tour de France™ (@LeTour) September 12, 2020

Dwóm kolarzom niemieckiego zespołu Maximilianowi Schachmannowi i Peterowi Saganowi udało się oderwać na chwilę od peletonu. Celem tej akcji była zbliżająca się lotna premia, na której Słowak zajął trzecie miejsce, co dało mu 15 punktów w walce o maillot vert. Natomiast główny rywal Sagana, lider klasyfikacji punktowej Sam Bennett (Deceuninck-Quick-Step) zdobył, jedynie 10 „oczek”. Następnie tempo nieco się uspokoiło, co było jedynie ciszą przed burzą.

Podczas najtrudniejszego dziś podjazdu pod Col du Béal równe, mocne tempo zdecydowała się podyktować po raz kolejny drużyna BORA – hansgrohe. Wprawiło to w problemy wielu sprinterów, między innymi Caleba Ewana (Lotto Soudal), André Greipela (Israel Start-Up Nation), Bryana Coquarda (B&B Hotels – Vital Concept) i Ceesa Bola (Team Sunweb), którzy zostali za peletonem.

Tuż przed szczytem w odjeździe problemy z utrzymaniem koła Stefana Künga miał Edward Theuns. Belg utracił kontakt ze Szwajcarem na 1,5-kilometra przed przekroczeniem linii premii górskiej na Col du Béal. Natomiast za grupą zasadniczą zostawał Sam Bennett. Lider klasyfikacji punktowej mógł, jednak liczyć na wsparcie aż czterech swoich kolegów z „Watahy”. Na szczycie premii górskiej 2. kategorii prowadził Küng z przewagą 20 sekund nad Theunsem. Peleton tracił w tym momencie trzy minuty do lidera.

Mistrz Irlandii Sam Bennett wraz z innymi kolarzami Deceuninck-Quick-Step próbowali dojść peleton, który na zjeździe był napędzany cały czas przez zawodników BORA – hansgrohe. Zawodnik Trek-Segafredo Edward Theuns został wchłonięty przez grupę liderów. Chwilę później do pracującej niemieckiej ekipy na rzecz Petera Sagana dołączyli kolarze CCC Team, którym pasował zaistniały scenariusz etapu.

80-kilometrów przed finiszem akcja rosłego Stefana Künga zakończyła się niepowodzeniem. Tempo w grupie liderów dalej napędzał sojusz: CCC Team – BORA-hansgrohe. Chwilę później grupa Sama Bennetta odpuściła zażartą pogoń za peletonem na dzisiejszym etapie.

💚 @Sammmy_Be and his teammates will not come back in the main peloton. They have stopped the chase.

💚 Sam Bennett et son groupe ne reviendront pas dans le peloton principal. Ils s'avouent vaincus. #TDF2020 #TDFUnited pic.twitter.com/ilmwbEqy0M

— Tour de France™ (@LeTour) September 12, 2020

W dalszej fazie ścigania przez długi czas niewiele działo się w peletonie zmierzającym do leżącego nad Rodanem Lyonu. Ton w grupie liderów wciąż nadawali podopieczni Ralpha Denka oraz ekipa „Pomarańczowych”. Wszyscy oczekiwali dwóch, krótkich wzniesień 4. kategorii, które znajdowały się na ostatnich 10-kilometrach dzisiejszego ścigania.

Na dojeździe do wspomnianych „hopek” na czele pojawiła się grupa Jumbo-Visma, która chciała zabezpieczyć od wszelkich wypadków lidera wyścigu Primoža Rogliča. Na Côte de la Duchère zaatakował Tiesj Benoot (Team Sunweb). Belg szybko wypracował sobie kilka sekund nad grupą liderów. Na kontratak z peletonu zdecydował się Valentin Madouas (Groupama-FDJ), ale akcja Francuza szybko została skasowana. Także harce Tiesja Bennota zakończyły się chwilę później. W międzyczasie problemy techniczne z rowerem miał Richie Porte (Trek-Segafredo), ale na szczęście udało mu się dojść do peletonu na rowerze kolegi z ekipy.

Kolejne ataki przeprowadzili: drugi wczoraj na mecie Lennard Kämna oraz Thomas De Gendt (Lotto Soudal). Z peletonu dynamicznie odjechał Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step). Ostatnie bardzo chaotyczne kilometry obfitowały w niezliczone ataki. Atakował między innymi Marc Hirschi (Team Sunweb). 3-kilometry przed końcową kreską w kapitalny sposób odjechał kolega młodego Szwajcara z ekipy Søren Kragh Andersen. Duńczyk szybko wypracował sobie przewagę nad pozostałymi w czołówce kolarzami wśród, których nie miał kto gonić. 26-latek niezagrożony minął linię mety na ulicach Lyonu. W sprincie ze zredukowanego peletonu najlepszy okazał się Luka Mezgec (Mitchelton-Scott), który był drugi. Trzecie miejsce zajął Simone Consonni (Cofidis).

Wyniki czternastego etapu Tour de France 2020:

Klasyfikacja generalna: