Tirreno-Adriatico 2020: Rafał Majka drugi! Zwycięstwo dla Michaela Woodsa

Michael Woods po dwójkowej ucieczce wygrał trzeci odcinek „wyścigu Dwóch Mórz”. Rafał Majka zajął kapitalne drugie miejsce. Koszulkę lidera stracił też Pascal Ackermann (BORA – hansgrohe) na rzecz zwycięzcy dzisiejszego etapu.

Trzeci dzień ścigania na Tirreno-Adriatico był zarazem najdłuższym etapem ośmiodniowego wyścigu. Na 217-kilometrowej, pagórkowatej trasie znalazło się wiele, krótkich i dynamicznych podjazdów. Największą z trudności było Poggio Murela – dość krótki podjazd o średnim nachyleniu 10,8%, który kolarze mieli pokonać dziś dwukrotnie – za drugim razem po osiągnięciu szczytu czekał ich już tylko zjazd i krótki i niezbyt stromy podjazd w kierunku mety.

Po starcie wyścigu na czele uformował się odjazd dnia. Na przestrzeni kilometrów jego skład nieco się zmieniał, a w sumie odjechała ósemka kolarzy: Hermann Pernsteiner (Bahrain-McLaren), Nathan Van Hooydonck (CCC Team), Dimitri Clayes (Cofidis), Benjamin Thomas (Groupama-FDJ), Matthew Holmes (Lotto Soudal), Pascal Eenkhoorn (jumbo-Visma), Marco Frapporti (Vini Zabù – KTM) oraz Alessandro Tonelli (Bardiani-CSF-Faizanè). Po godzinie jazdy przewaga harcowników nad grupą zasadniczą wynosiła około siedmiu minut.

Następnie do pracy wzięła się drużyna Alpecin-Fenix, która miała w składzie jednego z faworytów dzisiejszego etapu Mathieu van der Poela. 100-kilometrów przed metą w Saturinie różnica między uciekinierami, a peletonem wynosiła już niecałe cztery minuty. Już na około 80 kilometrów przed metą, na pierwszym podjeździe pod Poggio Murela zaatakował Benjamin Thomas. W pościgu nadal jechała już tylko szóstka harcowników, ponieważ Alessandro Tonelli odpadł z czołówki. 53-kilometry przed metą na czele jechał Thomas z przewagą ponad minuty nad szóstką harcowników. Peleton prowadzony, wtedy przez kolarzy EF Pro Cycling do liderującego Francuza tracił ponad cztery minuty.

Niestety dla kolarza z Groupama-FDJ jego współtowarzysze ucieczki go doścignęli i wspólnie zmierzali na linię mety. Świetną pracę w zredukowanej już nieco grupie liderów wykonywali podopieczni Jonathana Vaughtersa. 30-kilometrów przed metą różnica między peletonem, a harcownikami spadła do nieco ponad dwóch minut.

Na drugim podjeździe pod Poggio Murella ucieczka zaczęła się dzielić. Na czele najdłużej pozostawał Brytyjczyk Matthew Holmes. Na piekielnie stromym wzniesieniu nieskutecznie na atak z peletonu zdecydował się zawodnik Deceuninck-Quick-Step Florian Sénéchal. Gdy kolarz Lotto Soudal został pochłonięty przez grupę liderów, w której prym wiedli Jakob Fuglsang (Astana), Geraint Thomas (INEOS Greandiers) i Michael Woods (EF Pro Cycling) to z tyłu zostawali Mathieu van der Poel i Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo).

Na „solowy” atak w końcówce podjazdu zdecydował się Woods. Za Kanadyjczykiem w pogoń ruszyła grupa kilku kolarzy. Wśród nich był Rafał Majka. Zawodnik BORA – hansgrohe zdecydował się na kontrę i odjechał od grupki liderów. Polak dojechał do Michaela Woodsa, z którym wspólnie zmierzał do mety. Dwójka uciekających zgodnie współpracowała i ich przewaga nad pościgiem prowadzonym przez Jacka Haiga (Mitchelton-Scott) wynosiła kilkanaście sekund.

Michael Woods i Rafał Majka między sobą rozstrzygnęli losy dzisiejszego etapu. 800 metrów przed metą to Polak pierwszy zaatakował. Niestety bezskutecznie. W końcowym sprincie lepszy i nieco sprytniejszy okazał się Kanadyjczyk Woods. Rafał Majka nie miał z nim szans na końcówce i był drugi. Na trzecim miejscu ze stratą kilkunastu sekund grupę pościgową przyprowadził Wilco Kelderman (Team Sunweb).

Top 10:

Klasyfikacja generalna: