Walijczyk przed rozpoczęciem w „Wielkiej Pętli” pojedzie w dwóch wyścigach etapowych we Francji, a obecnie trenuje w Alpach wraz z Chrisem Froome’m, Michałem Kwiatkowskim i innymi kolarzami Team INEOS.
W ostatnich tygodniach pojawiały się informacje dotyczące odejścia Chrisa Froome’a z Team INEOS, jeszcze w tym sezonie do, takich ekip, jak między innymi Movistar Team, czy też Israel Start-Up Nation. Sam zainteresowany nie potwierdził żadnej z tych pojawiających się plotek. Jak twierdzi Geraint Thomas w rozmowie z BBC saga transferowa związana z czterokrotnym zwycięzcą Tour de France niejako na niego wpływa.
Wpływa to na mnie pośrednio, ale jednocześnie nie leżę wieczorem w łóżku i nie rozmyślam o tym. Jestem jego kolegą z ekipy od 2008 roku, więc oczywiście byłoby miło to kontynuować. Dobrze się dogadujemy, dobrze ze sobą współpracujemy, jesteśmy ze sobą szczerzy – czasem brutalnie uczciwi. Widząc, w jaki sposób jeździ na rowerze i jak duży wkłada w to wysiłek to naprawdę dobrze jest go widzieć na rowerze, ponieważ miał straszliwy wypadek. Wspaniale jest go widzieć z powrotem
– powiedział 34-latek.
Geraint Thomas do najważniejszego startu w sezonie będzie przygotowywać się podczas francuskich wyścigów. W dniach 7-9 sierpnia wystartuje w Tour de L’Ain, a następnie w sprawdzianie generalnym przed „Wielką Pętlą”, czyli Critérium du Dauphiné (12-16 sierpnia).
To tylko pięć dni ścigania zamiast ośmiu i jest już nieco bliżej rozpoczęcia Touru. Przed nami trzydniowy wyścig etapowy, który kończy się z takim samym finiszem co jeden z etapów „Wielkiej Pętli”, co jest dobre. Będziemy mieli dwa dni wolne, potem Dauphiné, jeszcze kilka rekonesansów, tydzień w domu, a potem już Tour de France. Więc nagle będzie duże boom i powrócimy do ścigania. Naprawdę nie mogę się tego doczekać
– zakończył Walijczyk.