Pięciokrotny zwycięzca „Wielkiej Pętli”, a tym samym ostatni francuski triumfator Tour de France uważa, że jazda na trzech liderów przez ekipę INEOS może być ogromnym problemem dla całej brytyjskiej ekipy.
Legendarny francuski zawodnik w wywiadzie dla niderlandzkiego dziennika AD powiedział, że jego zdaniem kwestia liderowania w drużynie INEOS podczas najważniejszego startu, czyli Tour de France powinna być podjęta podczas górskich etapów.
Jest to problem, który został stworzony przez INEOS. Zwerbowali najlepszych kolarzy – Bernala, Thomasa i Froome’a – aby wygrywali Tour de France każdego roku. Wszyscy chcą wygrać ten wyścig. Decyzja należy do kierownictwa zespołu. W przeszłości tego nie rozstrzygali. W górach będzie się decydować to, kto pojedzie po końcowe zwycięstwo. Tam musi zostać podjęta decyzja o liderowaniu w kierownictwie zespołu
– przyznał Francuz.
Bernard Hinault finalnie uważa, że znacznie większe szanse na triumf w Grande Boucle ma młodszy o 12 lat od Chrisa Froome’a Egan Bernal.
Bernal ma przewagę nad Froome’m. Jest bardzo młody i utalentowany. Jest kolarzem przyszłości. Froome będzie musiał poczekać na Tour de France, a następnie zdecydować, co zrobić: zostać lub odejść z drużyny. Jeśli nie wygra „Wielkiej Pętli” w tym roku, ponieważ nie otrzyma wsparcia od swoich kolegów z zespołu to dla niego będzie lepiej udać się do innej drużyny, w której będzie pewien, że jest jedynym liderem na Tour de France
– stwierdził „Borsuk”.
Z pewnością sytuacja wewnątrz ekipy kierowanej przez Dave’a Brailsforda podczas Tour de France będzie bardzo ciekawa. Kto ze wspomnianej trójki liderów okaże się najmocniejszy? Czy inne mocne trio z ekipy Jumbo-Visma w osobach Toma Dumoulina, Primoža Rogliča oraz Stevena Kruijswijka zagrozi dominacji brytyjskiej drużyny w „Wielkiej Pętli”? Odpowiedzi na te pytania miejmy nadzieję, że poznamy na przełomie sierpnia i września tegoż roku.