Młody zawodnik, który na co dzień reprezentuje barwy EF Pro Cycling czasy pandemii COVID-19 spędza obecnie w swojej ojczyźnie w Kolumbii, gdzie przygotowuje się do dalszej części sezonu.
Sergio Higuita, jak i inni kolumbijscy kolarze, tacy jak Egan Bernal, Nairo Quintana, Rigoberto Uran i inni z pewnością mają znacznie lepsze warunki do trenowania niż wielu kolarzy w Europie, którzy w znacznej części nie mogą podróżować, np. na obozy wysokogórskie. Sam Kolumbijczyk w rozmowie z El Tiempo zgadza się z tym, że kolarze z Ameryki Południowej mogą mieć przewagę nad swoimi rywalami po wznowieniu ścigania.
Większość z nas żyje na wysokości i uważam, że to my mamy przewagę, ponieważ możemy trenować na wysokości ponad 2000 metrów nad poziomem morza, podczas gdy w Europie inni zawodnicy nie byli w stanie tak trenować
– przyznał 22-latek.
Kolumbijczyk zdradził swoje główne cele na sezon, który już niebawem wyścigiem Stare Bianche 1 sierpnia na poziomie World Tour ma być wznowiony. Najważniejszymi startami dla młodego kolarza EF Pro Cycling mają być, zarówno „Wielka Pętla”, jak i górzyste wyścigi klasyczne, takie jak Il Lombardia oraz Liège-Bastogne-Liège.
Chciałbym wziąć udział w Tour de France. Jest to moja motywacja. Mam dobrą okazję, aby się tam ścigać, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, aby o tym mówić. Pojadę, także w ardeńskich klasykach oraz w Il Lombardia. La Flèche Wallonne to wyścig, w którym, jeśli będę w dobrej formie to będę walczyć o zwycięstwo. Pasuje do mojej charakterystyki, ponieważ jest to trudny wyścig, a finisz na Mur de Huy naprawdę mnie ekscytuje
– zakończył kolarz rodem z Kolumbii.