fot. EF Education First-Drapac

Drugi kolarz wyścigu Tour de France 2017 Rigoberto Urán powiedział w rozmowie z agencjami informacyjnymi przed organizowanym przez siebie wyścigiem on-line, że zanosi się na otwartą edycję Wielkiej Pętli z uwagi na małą liczbę wyścigów w nogach. 33-latek przyznał również, że obawia się zakażenia koronawirusem.  

Kolumbijski kolarz drużyny EF Pro Cycling widzi „światełko w tunelu” po tym, jak Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ogłosił nowy kalendarz wyścigów na sezon 2020. Według niego niesie to za sobą nadzieję i daje motywację do treningów.

– Daje to trochę spokoju i widać już światełko w tunelu. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że podanych dat nie może traktować ze stuprocentową pewnością, ponieważ pandemia koronawirusa wciąż nie znajduje się pod pełną kontrolą

– powiedział Urán tuż przed wirtualnym wyścigiem, który zorganizował wraz z piosenkarzem Álexem Camposem, tenisistą Juanem Sebastiánem Cabalem i kapitanem kolumbijskiej drużyny piłkarskiej Copa Davis Alejandro Fallą.

Urán posłużył się również przykładem rozgrywek piłkarskich, które powoli zostają odmrażane (w weekend ponownie wystartowała np. niemiecka Bundesliga), zatem ma nadzieję, że zaplanowane wyścigi uda się pod koniec sezonu rozegrać. Przyznał jednocześnie, że możliwość zakażenia Covid-19 powoduje u niego nutę strachu, ale w związku z tym, że do wznowienia sezonu kolarskiego pozostaje jeszcze trochę czasu, spokojnie czeka na rozwój wydarzeń.

W przeorganizowanym kalendarzu 2020 roku Kolumbijczyk skoncentruje się na wyścigu Tour de France, a następnie na mistrzostwach świata.

– Po raz kolejny będę koncentrował się na Tour de France, który będzie odbywał się w sierpniu i we wrześniu, a następnie na mistrzostwach świata. Później nie wiem jeszcze, czy wystartuję w hiszpańskiej Vuelcie czy w klasykach. Wszystko będzie zależało od tego, co wydarzy się wcześniej

– powiedział Urán.

– Oczywiście, że obejrzymy bardziej otwarty Tour, ponieważ wszystkim nam z oczywistych powodów zmienił się kalendarz, mamy mniej kilometrów wyścigowych w nogach

– powiedział Kolumbijczyk, dodając, że wyścig bez publiczności będzie czymś nowym i specjalnym, ale jeśli trzeba będzie przeprowadzić taką edycję dla bezpieczeństwo, to trzeba będzie i już, bez dyskusji.

Po sześciu tygodniach pobytu w izolacji, a co za tym idzie treningów na trenażerze, Urán i inni profesjonalni kolarze wznowili treningi na szosie. Kolarz drużyny EF Pro Cycling uważa, że ponad trzy miesiące, jakie pozostają do rozpoczęcia Touru, to wystarczająco dużo czasu, aby przygotować odpowiednią dyspozycję.

– W związku z tym, jak izolowaliśmy się tutaj w Kolumbii, nie sądzę, abyśmy mieli jakiekolwiek problemy z kontynuowaniem przygotowań na szosie

– zakończył Urán.

Poprzedni artykułMłodzieżowe Giro d’Italia pod koniec sierpnia
Następny artykułNowy termin rozgrywania mistrzostw Belgii ze startu wspólnego
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments