Duńczyk z ekipy Astana dzięki zwycięstwu na trzecim etapie powiększył swoją przewagę w generalce Vuelta a Andalucia. Co na mecie miał do powiedzenia Jakob Fuglsang.
Kiedy wydawało się, że to Dylan Teuns i Jack Haig powalczą o triumf w Ubedzie, ten pierwszy „przestrzelił” zakręt w prawo, a za nim pojechał zdezorientowany Australijczyk. Z takiego „prezentu” skorzystał Fuglsang, który wygrał już swój drugi etap w Hiszpanii.
Pierwsze dwie godziny wyścigu były naprawdę ciężkie, ale koledzy bardzo dobrze mnie osłaniali. Skorzystałem trochę z błędu moich konkurentów i wygrałem etap. Nie ukrywam, że zaglądałem do książki wyścigu i wiedziałem, jak wyglądają ostatnie zakręty. Jak widać ta wiedza bardzo się przydała
– powiedział na mecie Duńczyk.
Fuglsang zdaje sobie sprawę, że przed nim jeszcze dwa trudne dni:
Wiemy, że kolejne etapy nie będą dla nas łatwe. Jednak będziemy chcieli utrzymać koszulkę lidera do końca wyścigu. Mam nadzieję, że przed finałową czasówką będę miał jeszcze trochę przewagi.