fot. BORA - hansgrohe

Za Maciejem Bodnarem pierwszy sprawdzian w sezonie 2020 – czasówka w ramach Vuelta a San Juan. Zawodnik BORA – hansgrohe spisał się nieźle, choć sam przyznaje, że nie jest jeszcze w dobrej dyspozycji.

Czasówka rozgrywana w ramach Vuelty a San Juan była stosunkowo specyficzna. Do pokonania było bowiem kilkanaście kilometrów stosunkowo płaskiej trasy, z wyjątkiem kilometrowego podjazdu. Zgodnie z oczekiwaniami najlepszy na niej okazał się Remco Evenepoel, który całkowicie zdeklasował rywali. Szóste miejsce zajął Maciej Bodnar, który sam przyznał, że nie był to jego najlepszy start w karierze.

Ogólnie rzecz biorąc nie mam poczucia, że był to zły dzień, bo 6. miejsce to całkiem solidny wynik. Co prawda różnice w czasie były całkiem spore, lecz nie jest to wielce zaskakujące na początku sezonu. Nie zaprzeczam, dałem z siebie wszystko. Dodatkowo pogoda dorzuciła swoje 3 grosze, a w szczególności wiatr, który na ostatnich kilometrach mocno się zmienił. Teraz musimy skupić się na czterech kolejnych etapach i powalczyć o jak najlepszy wynik

– powiedział Bodnar.

Dziś na kolarzy startujących w Vuelta a San Juan czeka nieco pofałdowany, lecz wciąż łatwy etap. O zwycięstwo powinni więc powalczyć sprinterzy.

Poprzedni artykułVuelta a San Juan 2020: „Kosmiczny” Remco Evenepoel! Bodnar szósty
Następny artykułRemco Evenepoel: „miałem naprawdę dobre nogi”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments