fot. AG2R La Mondiale

Za Benoitem Cosnefroyem bardzo udany rok. Jednak zawodnik AG2R La Mondiale marzy o tym, by kolejny był dla niego jeszcze lepszy.

Cosnefroy to jeden z nieoczywistych bohaterów ostatniego sezonu. O ile w wyścigach World Touru bardzo rzadko miał okazję na to, by powalczyć o indywidualne sukcesy, to już w mniejszych imprezach doskonale dawał sobie radę. Odniósł w nich aż pięć zwycięstw, a więc 5 razy więcej niż przez trzy poprzednie lata profesjonalnej kariery.

To oraz niezłe występy w kanadyjskich klasykach – GP Quebeku i GP Montrealu, gdzie przez moment wydawało się, że jego dwójkowa akcja z Julianem Alaphilippem ma duże szanse powodzenia, zapewniło mu miejsce w francuskiej kadrze na mistrzostwa świata. Nic więc dziwnego, że jest bardzo zadowolony z przebiegu ostatniego sezonu.

Rok 2019 dał mi wiele satysfakcji. Bardzo chciałem w końcu coś wygrać i udało mi się to zrobić aż pięciokrotnie. Dlatego jestem naprawdę zadowolony z tego, jak to się wszystko poukładało, nawet jeśli pod koniec zaliczyłem kilka upadków. Zadebiutowałem również w Tour de France, więc tak, ten rok mogę uznać za bardzo udany

– powiedział podczas rozmowiy z francuskim Cyclism’Actu.

Jednak wydaje się, że w kolejnych miesiącach Francuz znów będzie musiał zrobić bardzo duży progres. W przyszłym roku skończy 25 lat, więc powoli wchodzi w wiek, w którym kolarz powinien zacząć wygrywać najważniejsze wyścigi na świecie. Na szczęście wygląda na to, że Cosnefroy i jego zespół doskonale zdają sobie z tego sprawę.

W przyszłym roku mój program będzie wyglądał dużo inaczej niż w tym. Moim głównym celem będzie odniesienie zwycięstwa na poziomie World Touru. Będzie to o tyle łatwiejsze, że tym razem będę miał szansę wystartować w tych wyścigach, które dużo bardziej pasują do moich Predyspozycji. Myślę, że największe szanse na to będę miał w Strzale Walońskiej – to wyścig idealnie skrojony pod moje umiejętności, ale też nie zamierzam wybrzydzać – uznam za wielki sukces każdy triumf na poziomie World Touru. Poza tym w przyszłym sezonie chciałbym znów wziąć udział w Tour de France. Zależy mi na tym, by pomóc tam Pierre’owi Latourowi w osiągnięciu jak najlepszej lokaty. Praca u boku Pierre’a może być dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem.

dodał kolarz AG2R.

Wygląda więc na to, że przed Francuzem bardzo ważny sezon. Jeśli uda mu się zrobić kolejny krok do przodu, może dołączyć do grona najlepszych puncherów świata – jeśli nie, być może już na zawsze pozostanie pomocnikiem bardziej znanych zawodników.

Poprzedni artykułJose Alvaro Hodeg znów zacznie sezon w Ameryce Południowej
Następny artykułMarco Frapporti znalazł nowy zespół
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments