fot. La Vuelta / Sarah Meyssonnier

Doświadczony Hiszpan, w trakcie swojej kariery wygrał „prawie” wszystko. Przez lata wypominano mu, że mimo wielu medali mistrzostw świata nigdy nie wygrał „tęczowej koszulki”. Zmieniło się to ponad rok temu w Innsbrucku. Ostatnim sukcesem, którego brakuje w palmares Valverde jest olimpijskie złoto.

„El Bala”, który w kwietniu będzie obchodzić czterdziestą rocznicę urodzin nie zwalnia tempa. Mimo zaawansowanego wieku, w ostatnim sezonie odniósł wiele wartościowych wyników. Mowa tu o drugich lokatach, zarówno w hiszpańskiej Vuelcie, jak i w IL Lombardia. Klątwa „tęczowej koszulki”, także go nie dotyczyła. Odniósł w niej 5 zwycięstw, a najbardziej cennym z nich był etap Vuelta a España. Nie wszystko jednak poszło po myśli kolarza pochodzącego z Murcji. Porażką się zakończyła jego kampania w Ardenach, gdzie w żadnym z trzech klasyków nie odniósł wartościowego rezultatu, nie kończąc przy tym Liege-Bastogne-Liege. Kolejnym niepowodzeniem było wycofanie z wyścigu na Mistrzostwach Świata w Yorkshire, gdzie bronił tytułu. 

Zbliżający się sezon dla Hiszpana będzie stał pod znakiem Igrzysk Olimpijskich w Tokio, które będą piątymi w karierze Valverde. W wywiadzie dla El Periodico Mediterraneo zwycięzca Vuelta a España z 2009 roku opowiada o dylematach jakie przed nim stoją w związku ze zbliżającym się sezonem.

Start w Tour de France i Igrzyskach Olimpijskich to zdradzieckie połączenie, ale myślę, że to właściwa decyzja. Po prostu nie mam pewności czy ukończę „Wielką Pętlę”. To będzie trudne, ponieważ między końcem Touru, a wyścigiem ze startu wspólnego jest zaledwie 6 dni. Dużym problemem będzie różnica czasu, która dzieli Francję i Japonię. Być może zdecyduje się wycofać w trakcie Tour de France, ale postanowię o tym dopiero podczas wyścigu. Złoty medal byłby „wisienką na torcie” mojej kariery. To jest mój wielki cel, który zapewnia mi jeszcze większą motywację 

– powiedział kolarz Movistar Team.

Kalendarz startów Alejandro Valverde będzie w pełni podporządkowany wyścigowi w Tokio. Znając jednak hiszpańskiego mistrza wiemy, że powinien być w czołówce wyścigów już od początku sezonu, który rozpocznie podczas wyścigów jednodniowych na Majorce. Następnie wystartuje w Volta a la Comunitat Valenciana i Vuelta a Murcia. Niewiadomą jest kolejny start. Kolarz Movistaru może się pojawić albo w UAE Tour albo w Ruta del Sol. Bezpośrednim przygotowaniem do ardeńskich klasyków będzie Volta Ciclista a Catalunya. Po przerwie Valverde powinien bronić zwycięstwa w Route d’Occitanie tuż przed Tour de France, gdzie będzie walczyć o etapy i wspierać swojego lidera, którym będzie Enric Mas. Następnie podejdzie do swojej piątej próby zdobycia olimpijskiego złota. Jeśli nie będzie żadnych komplikacji Hiszpan powinien wystartować w swoim narodowym Wielkim Tourze oraz w Mistrzostwach Świata w Aigle-Martigny.

Poprzedni artykułVuelta a Espana 2020 wjedzie do Portugalii?
Następny artykułIntensywne plany startowe Jakoba Fuglsanga
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments