Fot. Adam Probosz

Polskie juniorki ze świetnej strony pokazały się w wyścigu ze startu wspólnego. Swoje występy podsumowały dla nas Dominika Włodarczyk i Natalia Krześlak – nasze dwie najwyżej sklasyfikowane zawodniczki.

Polki długo utrzymywały się w czubie peletonu, dlatego mimo że wraz z upływem czasu odpadały z niego kolejne kolarki, to jeszcze 20 kilometrów przed metą, nasza kadra w komplecie pedałowała w głównej grupie. 

– Pojechałyśmy ładny wyścig. Było nas widać z przodu i cały czas pomagałyśmy sobie nawzajem. Mimo że nikt na nas nie stawiał, to pokazałyśmy, że mamy charakter i nie jesteśmy na straconej pozycji

– mówiła Dominika Włodarczyk specjalnie dla Naszosie.pl.

Osiemnastoletnia Polka skończyła wyścig na osiemnastej pozycji – przed startem Szymona Sajnoka najlepszej spośród wszystkich polskich reprezentantów. Mimo to nasza reprezentantka zauważyła, że w końcówce mogła zrobić nieco więcej.

– Myślę że mogłam być bardziej pewna siebie i swoich możliwości. Nie do końca wiedziałam na ile mnie stać w porównaniu z innymi dziewczynami. Zaczęło padać, wystraszyłam się, a końcówka była szybka i trudna technicznie. Ale z samego przebiegu wyścigu jestem bardzo zadowolona. Przed startem chciałam jechać czujnie, być z przodu i myślę że mi się to udało

– dodała.

Zadowolona z siebie może być też Natalia Krześlak. Ona przyjechała sześć lokat za Włodarczyk, ale i tak jej wynik trzeba uznać za przyzwoity, zwłaszcza że na 50 kilometrów przed metą leżała w kraksie razem z inną Polką – Karoliną Stępień.

– Jeśli chodzi o wrażenia po wyścigu to jestem zadowolona z dwudziestego czwartego miejsca. Niestety po upadku czułam duży ból w kolanie, po tym jak doszłam grupę ciężko było myśleć o medalu i trochę zabrakło mi determinacji, jednak mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa. W czasie ostatnich kilku dni miałam okazję podpatrywać najlepsze zawodniczki na świecie, dzięki czemu nabrałam mnóstwo doświadczenia

– powiedziała młodsza z kadrowiczek.

Ich koleżanki z drużyny również nie muszą się wstydzić swoich występów, choć ukończyły wyścig na nieco gorszych pozycjach – Stępień zajęła siedemdziesiątą drugą pozycję, natomiast Nikola Wielowska mimo kraksy w samej końcówce, dojechała do mety jako pięćdziesiąta czwarta.

Poprzedni artykułMŚ Yorkshire 2019: Lista startowa wyścigu elity mężczyzn
Następny artykułWallonie – Bruxelles nie zniknie z kolarskiej mapy
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments