fot. EF Education First-Drapac

Rigoberto Uran (EF Education First) przeszedł długą operację i nadal przebywa w szpitalu w Barcelonie, gdzie trafił po kraksie, która wydarzyła się podczas szóstego etapu hiszpańskiej Vuelty. Kolumbijczyk znajduje się jednak na dobrej drodze do powrotu do zdrowia. 

Podczas szóstego etapu tegorocznego wyścigu Vuelta a España Rigoberto Uran uczestniczył w wielkiej kraksie, w której doznał złamania łopatki, żeber, przebicia płuca, a także złamania lewego obojczyka. Siedmiogodzinna operacja, którą ostatnio przeszedł, miała na celu poskładanie złamań.

Po siedmiu godzinach operacji lekarze powiedzieli mojej rodzinie, że puzzle zostały ułożone, co pozytywnie ich zaskoczyło. Obojczyk, łopatka, żebra, kręg i płuco są w coraz lepszym stanie. Teraz trzeba z cierpliwością oczekiwać na wyjście stąd, a potem wracać do zdrowia

– napisał Uran na Instagramie.

Kolumbijczyk przeszedł w bieżącym sezonie już jedną operację – także obojczyka – który złamał w kraksie podczas wyścigu Paris-Nice.

– Ten rok jest dla mnie trudny. Dziękuję wszystkim za życzenia wszystkiego dobrego. Według lekarza miałem szczęście, że w ogóle żyję

– podsumował „Rigo”.

Do 2017 roku 32-latek z Urrao notował lokaty na podium klasyfikacji generalnej wielkich tourów oraz wygrywał inne, nieco mniej prestiżowe wyścigi. Dwukrotnie był drugi w Giro d’Italia, a także drugi w Tour de France. Ponadto ma w swoim palmares zwycięstwa chociażby w Milano-Torino i Grand Prix Cycliste de Quebec.

Poprzednie dwa sezony to dla Urana nieco gorszy czas – ostatni raz wygrywał w Słowenii w czerwcu 2018 roku, na trzecim etapie wyścigu dookoła tego kraju.

Poprzedni artykułIde Schelling zawodnikiem BORA – hansgrohe
Następny artykułZdenek Stybar: „Faworytem mistrzostw świata jest dla mnie Julian Alaphilippe”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments