Już w najbliższą sobotę spod hotelu Mercure Kasprowy w Zakopanem wystartuje najtrudniejszy i przez wielu uważanych za najlepszy wyścig amatorski w Polsce. Co czeka nas na Tatra Road Race 2019?

Sam ruszam w nadchodzący weekend do Zakopanego. Co jednak jest takiego przyciągającego w wyścigu w Tatrach, że warto na niego się wybrać z płaskiego jak stół Poznania, by umęczyć się na okołozakopiańskich podjazdach? Garść cytatów z kolarskiego internetu:

“upier%^&$em się w doborowym towarzystwie” – ptaqnabajq.pl

„słabi się zaje*ali, mocni pościgali” oraz „ból jest tymczasowy, a odbycie spaceru hańby z rowerem, popychając go w górę, ciągnie się za człowiekiem do końca życia – niezależnie od przełożeń” – hopcycling.pl

„rok temu umarłem w połowie dystansu długiego i tylko żona na bufecie mnie zmotywowała do ukończenia” – Piotr Rutkowski

Nie wiem jak wy, ale ja jestem zachęcony. Wreszcie moje 63 kilogramy mogą być atutem, a nie przeszkodą. Wreszcie mogę kogoś umęczyć pod górę, a nikt mnie nie umęczy na płaskim pod wiatr! Wreszcie porządne podjazdy, a nie poznańskie Morasko! Z czym w takim razie przyjdzie się zmierzyć w sobotę?

Organizatorzy przygotowali dwa dystanse – HARD oraz HELL. Hard, co może być nieco mylące, to dystans krótki, ale wcale to nie oznacza, że jest łatwy. Jak nazwa wskazuje – będzie ciężko. Na trasie o długości 56 kilometrów na zawodników czeka ponad 1500 metrów przewyższeń.

Dystans HELL to prawdziwe piekło. 121 kilometrów i ponad 3200 metrów w pionie to dawka która mogłaby pokonać niejednego zawodowca. Sprinterów raczej w Zakopanem nie ujrzymy 🙂

 

Dokładne profile i segmenty możecie oczywiście znaleźć na Stravie. Dystans HARD znajdziecie tutaj, a dystans HELL tutaj.

Na dystansie HELL będzie i tak nieziemsko ciężko, a do tego, aby jeszcze bardziej zmęczyć uczestników, organizatorzy przygotował 8 premii górskich, na których zawodnicy będą walczyć o miano najlepszego górala TRR w klasyfikacji górskiej Thule. Mało tego na obu dystansach będą premie specjalne z cennymi nagrodami do zgarnięcia. Dla dystansu HARD będzie to 5 premii, a dla HELL -6.

Będzie też nietypowa klasyfikacja drużynowa sponsorowana przez Terma Bania. Tutaj nie liczy się czas najlepszych zawodników danego teamu. W tej klasyfikacji wygrywa kolektyw, bowiem liczy się liczba kilometrów przejechana przez wszystkich zawodników z obu dystansów, którzy dojadą do mety w limicie czasu do godz. 16:00.

Dodatkowo atmosferę, i tak już gorącą, podkręci premia specjalna Red Bull Secret Stage, którą będzie wyznaczony odcinek na trasie, wspólny dla obu dystansów, którego położenie zna tylko Organizator! Wygrają go tylko jedna Kobieta i jeden Mężczyzna w klasyfikacji OPEN.
Organizator Tatra Cycling Events przygotował wiele niespodzianek, które nie sposób teraz wszystkie opisać. Trzeba po prostu być 13 lipca w Zakopanem na starcie pod Hotelem Mercure Kasprowy w Zakopanem i przeżyć HELL!
Zaglądajcie też na oficjalną stronę wyścigu oraz profil fejsbukowy, gdzie znajdziecie sporo użytecznych informacji. Do zobaczenia na trasie!
Poprzedni artykułElia Viviani: „To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy”
Następny artykułTrzech Polaków w składzie BORA-hansgrohe na Tour de Pologne
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments