Tom Dumoulin (Team Sunweb) w końcówce czwartego etapu Giro d’Italia leżał w kraksie i stracił do zwycięzcy, Richarda Carapaza (Movistar) oraz najgroźniejszych rywali w klasyfikacji generalnej ponad cztery minuty. Na linii mety dyrektor sportowy Sunwebu, Marc Reef nie był w stanie jednoznacznie określić, czy „Motyl z Maastricht” będzie kontynuować rywalizację.
Dumoulin należał do grona głównych faworytów Giro, jednak wszystko wskazuje na to, że we wtorek jego marzenia zostały w brutalny sposób przekreślone. Kraksa w końcówce i ponad cztery minuty straty do zwycięzcy oznaczają, że Holender w praktyce stracił szanse na końcowy triumf. Tym bardziej, że doznał urazu kolana.
Nie rozmawiałem jeszcze z Tomem. Musimy trochę poczekać. Jest rozczarowany, bardzo cierpi
mówił Reef dodając, że „w tej chwili nie myśli o tym, by Giro dla Dumoulina się zakończyło”. Przyznał jednak, że choć zawodnik był w stanie pedałować, to czuł przy tym ból, a po zejściu z roweru nie może już zgiąć nogi.
Liderem Giro jest Primoż Roglić (Jumbo-Visma). Rafał Majka zajmuje w „generalce” szóste miejsce.