fot. Giro d`Italia

Po kapitalnym występie w zeszłorocznym Giro, Richard Carapaz z nadziejami patrzy na tegoroczną edycję wyścigu. Czy uda mu się pogodzić własne ambicje z pomocą Mikelowi Landzie?

Zeszłoroczny start Carapaza w La Corsa Rosa z pewnością był jego najlepszym w karierze. Udało mu się bowiem zająć czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej oraz wygrać jeden z etapów. W tym roku o tak dobry wynik nie będzie już łatwo, tym bardziej, że liderem ekipy Movistar ma być Mikel Landa.

Mam ogromne parcie, by jako zespół stanąć na podium. Nie ważne, czy będę to ja, czy Mikel. Sam czuję, że jestem silniejszy niż przed rokiem. Wiem, że na starcie stanie wielu znakomitych kolarzy, ale rywalizacja z nimi doda mi z pewnością jeszcze większego kopa. Z pewnością zagramy w otwarte karty. Zobaczymy, kto będzie w stanie utrzymać się przy stole

– powiedział Carapaz.

Przypomnijmy, że start La Corsa Rosa będzie miał miejsce już w najbliższą sobotę od potwornie trudnego etapu jazdy indywidualnej na czas.

Poprzedni artykułPatxi Vila: „BORA-hansgrohe jedzie na Giro d’Italia z dwoma liderami. Rafał Majka jest jednym z nich”
Następny artykułPatrick Lefevere: „Nie wierzę, że Marcel się wypalił”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments