Alejandro Valverde o tegorocznej wiosennej kampanii chciałby z pewnością jak najszybciej zapomnieć. Aktualny mistrz świata, który rok temu miał na tym samym etapie sezonu na koncie dziewięć zwycięstw, w obecnym nie zdołał jeszcze wygrać ani razu. Według informacji „La Gazzetta dello Sport” jego słabsza dyspozycja jest wynikiem przetrenowania oraz nadmiernego zaangażowania w kampanie reklamowe.
Valverde, który po latach walki zdobył wreszcie w Innsbrucku upragnioną, tęczową koszulkę, robi jak na razie wszystko, by potwierdzić, że jej „klątwa” to nie tylko wymysł mediów, ale czysty fakt. Kolarz, który w czwartek obchodził 39. urodziny kilkukrotnie był w tym roku bliski triumfów (m.in. podczas Volta a Catalunya czy Volta a Murcia), lecz jak dotąd na najwyższym stopniu stanął tylko raz – wygrywając etap UAE Tour.
„La Gazzetta dello Sport” dotarła do informacji, że słabsza dyspozycja „El Bala” jest wynikiem przetrenowania oraz jego przesadnego zaangażowania w kampanie reklamowe. Czy jest tak w istocie, czy może to jedynie wybieg włoskich mediów, chcących zachwiać psychiką kolarza Movistaru – nie wiadomo. Jasnym jest natomiast, że walkę o drugi triumf w 2019 roku będzie on kontynuować, a kolejną próbę podejmie już w niedzielę, podczas Liege-Bastogne-Liege.
Valverde jest liderem drużyny na „Staruszkę”, a do pomocy dokooptowana mu została silna drużyna z m.in. Mikelem Landą i Andreyem Amadorem w składzie. Kto wie, być może wyścig, który w przeszłości wygrywał łącznie aż czterokrotnie (w 2006, 2008, 2015 i 2017 roku), stanie się dla 39-latka nowym otwarciem.
Skład Movistaru na Liege-Bastogne-Liege: Alejandro Valverde, Mikel Landa, Andrey Amador, Carlos Verona, Carlos Betancur, Imanol Erviti, Winner Anacona