fot. Getty Images / Team Sky

Tao Geoghegan Hart (Team Sky) wygrał czwarty etap Tour of the Alps (kat. 2.HC). Trzecie miejsce zajął Rafał Majka. Polak przed ostatnim dniem rywalizacji zajmuje w klasyfikacji generalnej trzecią pozycję, tracąc do lidera – Pawła Siwakowa (Team Sky) 31 sekund.

Przedostatni etap Tour of the Alps liczył 134 kilometry. Kolarze startowali z Baselga di Pine, a finiszowali w Cles, po drodze zaliczając dwie premie górskie: Forcella di Brez (1. kategorii) i Passo Predaia (2.). Meta usytuowana była 19 kilometrów po drugiej z wymienionych, na delikatnym zjeździe po wcześniejszym, krótkim, nieklasyfikowanym podjeździe Sanzennone (2 km, 7%).

Po dynamicznym starcie musiało minąć trochę czasu, nim wykrystalizowała się ucieczka. Kiedy już jednak do tego doszło, znaleźli się niej mocni zawodnicy: Andriej Zeits (Astana), Alexis Vuillermoz (AG2R), Aldemar Reyes (Manzana Postobon), Antonio Nibali (Bahrain-Merida), Elie Gesbert (Arkea-Samsic), Sergio Samitier (Euskadi), Edoardo Zardini (Neri Sottoli) i Alex Aranburu (Caja Rural). Peleton, zdając sobie jednak sprawę z siły tego odjazdu, trzymał go na bardzo krótkiej smyczy. Maksymalna przewaga ósemki wynosiła 2:40 (50 kilometrów po starcie). Zauważając to, Nibali i Samitier wrócili do zasadniczej grupy jeszcze przed szczytem Passo Predaia.

Na tym podjeździe zasadniczą grupę prowadził Bahrain-Merida, za którym podążały Team Sky i BORA-hansgrohe. 4 kilometry przed szczytem na atak zdecydował się lider zespołu z Bahrajnu, Vincenzo Nibali, za którym podążył jadący we wchłoniętym niemal równocześnie odjeździe Vuillermoz. Francuz szybko spasował, ale „Rekin” uparcie jechał kilkanaście metrów przed coraz szczuplejszą grupą faworytów z generalki, z której ostatecznie ostała się jedynie czwórka: Christopher Froome, Paweł Siwakow, Tao Geoghean Hart (wszyscy Team Sky) i Rafał Majka.

2,5 kilometra przed szczytem podjazdu swoją pracę na rzecz kolegów (dziwnie to brzmi, prawda?) zakończył Froome. Niedługo potem na kolejne, mocne „szarpnięcie” zdecydował się Nibali, ale i tym razem nie zdołał odjechać. Czwórka w składzie Siwakow, Geoghegan Hart, Majka i Nibali zjazd z premii zaczęła wspólnie. Na nim powiększyła swój zapas nad ścigającymi ich rywalami z 20 do 45 sekund.

Na krótkim, niemal płaskim odcinku przed ostatnią wspinaczką różnica ta spadła jednak, na skutek braku współpracy w czołówce, niemal do zera. U stóp podjazdu błyskawicznie zaatakował Nibali, ale żadnego z rywali nie udało mu się zgubić. 4 kilometry przed metą „szarpnął” z kolei Majka i zyskał nad rywalami kilka sekund. Swoją przewagę utrzymywał, w płaskim terenie, aż do finałowego kilometra, kiedy to dogonili go towarzysze wcześniejszej akcji. Polak próbował nawiązać z nimi walkę na finiszu, lecz „na zmęczeniu” wjechał na metę jako trzeci. Wygrał Geoghegan Hart, który wyprzedził Nibalego.

W klasyfikacji generalnej Majka awansował na trzecią pozycję. Ostatniego dnia rywalizacji w Alpach kolarze przejadą 148 kilometrów z Caldaro do Bolzano.

Czołówka 4. etapu Tour of the Alps:

1 Tao Geoghegan Hart (GBR) Team Sky 3:26:32
2 Vincenzo Nibali (ITA) Bahrain-Merida
3 Rafal Majka (POL) Bora-Hansgrohe
4 Pavel Sivakov (RUS) Team Sky
5 Chris Froome (GBR) Team Sky 0:00:04
6 Mattia Cattaneo (ITA) Androni Giocattoli-Sidermec
7 Aleksandr Vlasov (RUS) Gazprom–Rusvelo
8 Hubert Dupont (FRA) AG2R La Mondiale
9 Mikel Bizkarra Etxegibel (SPA) Euskadi Basque Country-Murias
10 Jan Hirt (CZE) Astana Pro Team

Klasyfikacja generalna Tour of the Alps po 4 z 5 etapów:

1 Pavel Sivakov (RUS) Team Sky 14:53:40
2 Tao Geoghegan Hart (GBR) Team Sky 0:00:27
3 Rafal Majka (POL) Bora-Hansgrohe 0:00:31
4 Vincenzo Nibali (ITA) Bahrain-Merida 0:00:33
5 Jan Hirt (CZE) Astana Pro Team 0:00:48
6 Mattia Cattaneo (ITA) Androni Giocattoli-Sidermec 0:01:03
7 Aleksandr Vlasov (RUS) Gazprom–Rusvelo 0:02:04
8 Giovanni Carboni (ITA) Bardiani CSF 0:02:30
9 Chris Froome (GBR) Team Sky 0:02:34
10 Pello Bilbao (SPA) Astana Pro Team 0:02:39

 

 

Poprzedni artykułSportowe święto w Rawie Mazowieckiej
Następny artykułJumbo – Visma utworzy drużynę z licencją Continental?
Pasją do kolarstwa zarażony ponad dekadę temu, sił próbuje nie tylko jako dziennikarz, ale i zawodnik – amator, gdyż jest zdania, że specyfikę tego sportu poznać można jedynie samemu go uprawiając. Obok szosy rozkochany w astronomii.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments