Zwycięzca Ronde van Vlaanderen 2017 Philippe Gilbert (Deceuninck – Quick Step) i Oliver Naesen (AG2R), czyli nadzieje Belgów na sukces w monumencie Ronde van Vlaanderen, na kilka dni przed startem zmagają się z chorobami.
Belgijska gazeta „Het Laatste Nieuws” alarmuje, że belgijscy kolarze nie wygrali żadnego z dotychczas rozegranych dwunastu wyścigów klasycznych, co nie miało miejsca od czasów drugiej wojny światowej. Szanse na zmianę sytuacji po Ronde van Vlaanderen maleją wobec chorób Philippe’a Gilberta i Oliver Naesena.
Gilbert startował w wyścigu Dwars door Vlaanderen, ale wycofał się nieco ponad 40 kilometrów przed metą z powodu problemów żołądkowych.
Zeszłej nocy [Philippe] czuł się źle i ma opryszczkę na ustach. W trakcie wyścigu jego samopoczucie pogarszało się. To nie jest dobry czas, ale nie powinniśmy panikować. Musimy czekać i zobaczyć, co wydarzy się po nocy i co będzie działo się w czwartek, piątek i w sobotę
– powiedział belgijskiej prasie Patrick Lefevere, szef drużyny Deceuninck – Quick Step.
Z kolei Naesen, który ukończył Mediolan – San Remo i Gent-Wevelgem na podium, ma zapalenie oskrzeli. Drużyna AG2R poinformowała, że rozpoczął terapię antybiotykową i twierdzi, że to nic poważnego.
W rozmowie z telewizją Oost Nieuws Naesen jako główną przyczyną swojej choroby podał szampan, którym wraz ze zwycięzcą Alexandrem Kristoffem (UAE Team Emirates) polewali się, pryskając prosto w twarz.
Jeśli obaj wymienieni panowie nie będą w najwyższej formie, to nadzieje Belgów mogą zachować jeszcze Greg Van Avermaet (CCC Team), Wout Van Aert (Jumbo-Visma) czy Tiesj Benoot (Lotto-Soudal).