Od sezonu 2018 postać Egana Bernala bardzo mocno rozgrzewa wyobraźnie kolarskich kibiców. Kolumbijczyk, jak wiadomo, jest jednym z talentów wyłowionych przez Gianniego Savio, czyli jednego z największych dyrektorów sportowych na świecie.

Savio jest nieodłączną częścią kolarskiego świata od bardzo wielu lat. Prowadzone przez niego ekipy nie tylko prawie co roku pojawiają się na trasie Giro d’Italia, ale także notują świetne rezultaty poza granicami Włoch. Największą umiejętnością 70 latka jest jednak odnajdywanie wielkich talentów, w szczególności w Ameryce Południowej.

Każdy z kibiców pamięta bowiem takie postaci jak Jose Rujano, Ivan Parra, Fabio Duarte czy Jose Serpa. Ostatnio Savio wyłowił jednak dwie wielkie perełki – Egana Bernala oraz Ivana Sosę. W szczególności ten pierwszy szybko stał się wielką gwiazdą światowego peletonu, co niezwykle cieszy dyrektora ekipy Androni – Sidermec.

Egan nie jest za młody na liderowanie wielkiej ekipie. Fizycznie i psychicznie nie ustępuje on trzydziestolatkom. Presja go nie zjada. Kiedy trzy lata temu, jak miał zaledwie 19 lat, ściągnąłem go do naszego zespołu, od razu wiedziałem, że jest świetny. W szczególności utwierdziło mnie w tym przekonaniu jego miejsce w czołowej „20” wyścigu La Mediterraneenne, który był jego pierwszym startem w Europie. Z pewnością już teraz może on stanąć na podium wielkiego touru. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że stać go na zwycięstwo, ale podium na pewno jest w jego zasięgu

– powiedział Savio.

Dla włoskiego dyrektora, tak znakomite starty swoistego „wychowanka” to zawsze ogromna radość. Dlatego też Gianni nie ma zamiaru osiadać na laurach i zamierza dalej poszukiwać talentów w Ameryce Południowej.

Dajce mi kolejne 4 czy 5 miesięcy. Na pewno nie znajdę kolejnego Egana Bernala, bo on jest tylko jeden, a kolarz jego kalibru pojawia się raz na 20 lat. Zaufajcie mi jednak i dajcie trochę czasu, a odpowiem wam, czy mam na oku kolejną perełkę

– zakończył Włoch.

Dla Bernala, kolejnym wielkim celem będzie majowe Giro d’Italia, gdzie z pewnością będzie zaliczany do grona największych faworytów.

Poprzedni artykułVolta a Catalunya 2019: Michael Matthews wygrywa w Sant Feliu de Guixols
Następny artykułAlejandro Valverde: „To była niebezpieczna końcówka”
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments