fot. Movistar

Aktualny mistrz świata Alejandro Valverde (Movistar) i jednocześnie ubiegłoroczny zwycięzca Wyścigu dookoła Katalonii podzielił się z dziennikarzami dokładną analizą trasy wyścigu, z czego wynika, że poważnie myśli o obronie tytułu. W rozegranym w sobotę wyścigu Mediolan – San Remo był siódmy, i jest to jego najlepsza lokata w karierze w „wiosennych mistrzostwach świata”. 

Wyścig Volta a Catalunya 2019 zainauguruje etap wokół Calelli z pięcioma oznaczonymi podjazdami – niby tradycyjny, bo podobny odbywa się od 2012 roku, to jednak Valverde twierdzi, że jest nieco bardziej górski niż zazwyczaj.

To jest bardziej górska trasa niż zazwyczaj, mimo że końcówka jest taka jak zawsze. Przed finiszem umieszczono na trasie trzy podjazdy pierwszej kategorii, a to zmienia wszystko. Być może walczyć o zwycięstwo będzie od dwudziestu pięciu do trzydziestu kolarzy

– uważa „El Bala”.

Wobec takich słów dziennikarze, którzy przyjechali do Katalonii, by relacjonować wydarzenia wyścigu Volta a Catalunya zapytali Valverde, czy zamierza objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej od pierwszego etapu.

Chcecie wywrzeć na mnie presję, czyż nie? Nie, naprawdę, nie ciąży tutaj na mnie żadna presja, ale niczego nie wykluczam. W tym roku mamy do czynienia z zupełnie innym początkiem wyścigu i być może do głosu dojdą tam faworyci do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Jednak najważniejsze, kluczowe będą etapy trzeci i czwarty

– powiedział Alejandro Valverde, który dotychczas trzykrotnie zwyciężał w wyścigu w Katalonii (2009, 2017, 2018).

Trzeci i czwarty etap zostaną rozegrane w Pirenejach. Podczas trzeciego dnia rywalizacji kolarze będą finiszować na znanym i bardzo wymagającym podjeździe Valter 2000, a dzień później na La Molinie.

Jeśli objąłbym prowadzenie na Valter 2000, to na drugim finiszu na podjeździe [na La Molinie] będę musiał go bronić. Jeśli zaś tak się nie stanie, to czwarty etap będzie krytyczny, ponieważ będę musiał zaatakować

– zakończył Valverde.

99. edycja wyścigu Volta a Catalunya potrwa od 25 do 31 marca. Na starcie stanie trzech Polaków: Rafała Majka (BORA-hansgrohe), Łukasz Owsian (CCC Team) oraz Alan Banaszek (Caja Rural – Seguros RGA).

Poprzedni artykułJohn Degenkolb: „Pierwszy monument jest dla nas wielkim rozczarowaniem”
Następny artykułYoann Offredo w stanie stabilnym po kraksie w Grand Prix de Denain
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments