fot. Herald Sun Tour

Po całodniowej ucieczce, Dylan van Baarle został dziś liderem Herald Sun Tour. Sam Holender przyznaje, że jego akcja zupełnie nie była w planach.

Czwarty etap Herald Sun Tour był królewskim odcinkiem australijskiego wyścigu. Dość nieoczekiwanie, niedługo po starcie, od peletonu oderwała się bardzo mocna ucieczka, w skład której wchodzili m.in. etapowy zwycięzca Nick Schultz oraz Dylan van Baarle. Holender, po świetnej akcji, został liderem wyścigu, choć było to zupełnie nieplanowane.

Mój atak nie był w naszym planie. Wszyscy spodziewali się akcji Luke’a Rowe, lecz ekipa EF Education First szybko chciała zasypać różnicę. Wtedy sam zdecydowałem się na akcję, która potrafiła nam odjechać we trzech. Chłopcy wykonali później kapitalną trasę, co w sumie może dać nam zwycięstwo w wyścigu. Szkoda jedynie, że Nick zdołał mnie pokonać, ale był dziś naprawdę najlepszy

– powiedział van Baarle po przekroczeniu linii mety.

Jutro na kolarzy czekać będzie płaski etap rozgrywany na rundach w Melbourne w pobliżu kortów Australian Open.

Poprzedni artykułRafał Majka wśród faworytów Tour of the Alps!
Następny artykułDlaczego kolarze golą nogi?
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments