Dyrektor sportowy drużyny Trek-Segafredo Steven De Jongh, który zaginął na kilka godzin po kraksie na treningu w okolicach Girony, zabrał głos w mediach społecznościowych.
15 października żona De Jongha – Renee Meijer, poinformowała, że jej mąż nie wrócił z porannego treningu na rowerze. Odnaleziono go kilka godzin później dzięki aplikacji Strava oraz kolarzowi Robertowi Gesinkowi, który pojechał go szukać.
Hiszpańskie służby ratunkowe znalazły go leżącego i nieprzytomnego w wąwozie, co świadczyło o tym, że miał on wypadek na zjeździe.
W poniedziałek De Jongh zamieścił na Twitterze kilka zdjęć, w tym z akcji ratunkowej. Ponadto podziękował wielu osobom za szybką reakcję i pomoc w jego poszukiwaniu. Poinformował również, że dochodzi do zdrowia, ale zanim wróci do „normalnego” życia, minie trochę czasu.
1/2 One week ago around this time family and friends were very happy with the news I was found. Thanks to my great wife @meijerrenee0202 who responded so quickly and help of @mossoscatalunya @bomberscat #janverhagen #paco @RGUpdate @bikes_and_frank @paultjejorna pic.twitter.com/0lpBI2AWwH
— Steven de jongh (@stevendejongh) 22 października 2018