fot. UCI

Brązowy medalista mistrzostw świata 2018 Michael Woods przyznał, że jeszcze 200 metrów przed metą w Innsbrucku wierzył, że zdobędzie mistrzowski tytuł. Idealny bez 150 metrów wyścig popsuły mu skurcze, które mogło spowodować niedostateczne nawodnienie organizmu. 

Woods przez ponad sześć godzin jechał idealnie – trzymał się czuba peletonu, pilnował swego, a gdy Francuzi podnieśli tempo na finałowym podjeździe Höttinger Höll, znajdował się na idealnej pozycji przed finałową rozgrywką. Niestety na ostatniej prostej, podczas czwórkowego sprintu, złapały go skurcze – w łydkach i w udach.

Niestety nie wziąłem ostatniego bidonu i złapały mnie silne skurcze. Zaraz po przekroczeniu linii mety czułem rozczarowanie. Nie mogę uwierzyć, że teraz o tym mówię, ale wtedy dokładnie tak się czułem. Naprawdę jeszcze 200 metrów przed metą myślałem, że pokonam Valverde. Teraz jednak jestem bardzo szczęśliwy, podczas pierwszej nocy nie mogłem spać z podekscytowania. Nigdy nawet nie marzyłem, że będę brązowym medalistą mistrzostw świata, zwłaszcza że jeszcze kilka lat temu pracowałem w banku

– przyznał Michael Woods.

31-letni Kanadyjczyk rozpoczął uprawianie kolarstwa nieco ponad pięć lat temu. Wcześniej był średniodystansowym biegaczem. Obecny sezon jest jego trzecim, w którym ściga się w drużynie World Tour. Zajął w nim drugie miejsce w monumencie Liège-Bastogne-Liège oraz wygrał etap w wielkim tourze – w hiszpańskiej Vuelcie.

Czuję, że zrobiłem krok do przodu, jeśli chodzi o moją wytrzymałość. Dopóki jestem zdrowy, dopóty mogę rywalizować z najlepszymi. Pewność i wiara w samego siebie sprawia, że ściganie na poziomie World Tour mniej mnie przeraża. Kiedy zaczynałem, martwiłem się jedynie o to, by się nie przewrócić i nie zostać zgubionym przez peleton. Teraz, gdy mogę oglądać wyścigi z perspektywy czołówki, mam z tego wielką radochę

– powiedział Woods.

Michael Woods zdobył dla Kanady medal w mistrzostwach świata po raz pierwszy od 1984 roku, kiedy to również brąz wywalczył Steve Bauer.

Być może Kanadyjczykowi uda się zrewanżować za mistrzostwa świata w Il Lombardii, gdzie wystartuje obok Alejandro Valverde.

Poprzedni artykułPeter Sagan: „Jestem szczęśliwy, że Valverde został mistrzem świata”
Następny artykułMistrzowski strój Alejandro Valverde
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments