fot. Lotto-Soudal

Brązowy medalista mistrzostw świata 2018 w jeździe indywidualnej na czas Victor Campenaerts (Lotto-Soudal) idzie za ciosem i chce pobić rekord świata w jeździe godzinnej ustanowiony w czerwcu 2015 roku przez Bradleya Wigginsa. 

Po pokonaniu Rohana Dennisa i Toma Dumoulina, Campenaerts pojechał do szwajcarskiego Grenchen (gdzie znajduje się tor kolarski), by potrenować w kierunku jazdy godzinnej. Według belgijskiej gazety „Het Nieuwsblad”, Belg uzyskał średnią prędkość 54,8 km/h, a na ostatnich okrążeniach nawet 60 km/h.

Takie prędkości mogłyby pozwolić na pokonanie dystansu ustanowionego przez Wigginsa, czyli 54,526 km. Jest jednak jedno „ale” – wszystko to zostało zmierzone w czasie 30-, a nie 60-minutowego wysiłku.

Myślę, że rekord świata w jeździe godzinnej znajduje się w zasięgu moich możliwości, ponieważ Wiggins nie miał podczas swojej próby idealnej temperatury powietrza i ciśnienia atmosferycznego

– powiedział Victor Campenaerts.

Belg nie określił dokładnej daty, w której chciałby podejść do pobicia rekordu, ale zadeklarował, że ma to się odbyć przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio.

Przypomnijmy, że podczas tegorocznych mistrzostw Europy w Glasgow Campenaerts Victor Campenaerts obronił tytuł w jeździe indywidualnej na czas.

Poprzedni artykułMistrzostwa świata 2025 w Afryce? Echa piątkowego kongresu UCI
Następny artykułVelostrada – pierwsza w Polsce autostrada dla rowerów!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments