Czternasty etap Vuelta a Espana nie był wielkim odcinkiem dla Rafała Majki. Kolarz BORA – hansgrohe jest jednak zadowolony ze swojej postawy.
Po wczorajszej ucieczce, Rafał Majka miał dziś zupełnie inne zadania. Jego głównym celem było chronienie Emanuela Buchmanna, który jest liderem zespołu BORA – hansgrohe. Zgodnie ze słowami kolarza z Zegartowic, on sam jest zadowolony ze swojej postawy.
Moim celem na dzisiejszym etapie była jazda dla lidera Bora-hansgrohe. Pracowałem dla Emanuela Buchmana podczas trudnych podjazdów dzisiejszego etapu, zrobiłem też mocne tempo przed ostatnią wspinaczką. Swoją pracę wykonałem. Przed nami jeszcze cały tydzień ścigania, czuję się dobrze i jestem myślami przy kolejnych odcinkach
– powiedział Majka.
Kolejny test dla prawdziwych górali już jutro, podczas etapu kończącego się na Lagos de Covadonga.