Quick-Step Floors Team

Końcówka czwartego etapu Criterium du Dauphine była prawdziwym popisem Juliana Alaphilippe’a. Francuz tym samym udowodnił, że z roku na rok coraz lepiej czuje się w górach.

Czwarty etap „Delfinatu” kończył się stosunkowo krótkim, lecz i dość trudnym podjazdem do Lans-en-Vercors. Faworytami do odniesienia triumfu byli najlepsi górale, którzy mieli rozpocząć marsz po zwycięstwo w całym wyścigu. Ostatecznie wszystkich pogodził będący w bardzo dobrej formie Julian Alaphilippe.

Jestem bardzo szczęśliwy. Nigdy nie jest łatwo wygrywać na Delfinacie. Wczoraj w hotelu powiedziałem Bobowi, że naprawdę chcę powalczyć o zwycięstwo. Na ostatnich pięciu kilometrach moje nogi naprawdę paliły, lecz w końcówce udało mi się dać z siebie wszystko, co zaowocowało triumfem. Teraz czuję, że muszę pomóc Bobowi, bo to on lepiej zniesie kolejne dni

– powiedział Alaphilippe.

Jutro na kolarzy czeka długi i równy podjazd do Valmorel.

Poprzedni artykułThomas de Gendt na dłużej w Lotto-Soudal
Następny artykułGP du canton d’Argovie 2018: Kristoff nie daje szans rywalom
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments