Fot. EF Education-First Drapac

Rigoberto Uran triumfował w kolumbijskim „starciu tytanów” podczas Colombia Oro y Paz. Kolarz EF Education First-Drapac pokonał rodaków – Nairo Quintanę, Egana Bernala i Sergio Henao. Jak lokalni bohaterowie skomentowali sobotni etap?

Rigoberto Uran (EF Education First – Drapac)

Jestem zafascynowany, cieszę się z tego co się stało. To ogromna satysfakcja ścigać się przed tak wspaniałą publicznością i jestem podekscytowany tym zwycięstwem. To znaczy dla mnie znacznie więcej niż inne wygrane i to zwycięstwo dedykuję wszystkim ludziom którzy nas wspierają każdego dnia. W każdym mieście świetnie nas przyjmują.

Ekipa dziś była fenomenalna, wszyscy jechali bardzo czujnie. Próbowaliśmy spróbować pojechać na Daniela Martineza, który miał wolną rękę i w końcówce bardzo mocno nacisnął na pedały. Koniec końców to pomogło w ostatecznej selekcji i także pomogło mi wygrać.

Nairo Quintana (Movistar)

Chcieliśmy przeprowadzić mocną selekcję przed pierwszym podjazdem, żeby było bezpieczniej na zjazdach. Później jedyne co musieliśmy robić to pilnować naszych rywali, wykorzystać swoje okazje i spróbować powalczyć o zwycięstwo. Podjazd do Salento był bardziej dla specjalistów od klasyków i niezbyt mi odpowiadał, ale musieliśmy spróbować. Powtarzam to po każdy wyścigu – mam świetną ekipę za sobą, a chłopaki wykonali fantastyczną pracę od startu do mety. Musimy walczyć o wygraną by im się za to odpłacić.

W sprincie myślałem, że Sergio [Henao] ruszy szybciej, ale był trochę zablokowany. Ja być może podszedłem do tego zbyt optymistycznie, bo przecież Rigo [Uran] jest lepszy w takich rozgrywkach i mnie minimalnie wyprzedził. Na szczęście dzięki bonifikacie jestem liderem, a jutro musimy się starać utrzymać tę koszulkę. Widzimy jaką pracę wykonał Egan [Bernal] dla Sergio, więc spodziewamy się, że Sky będzie chciało nam utrudnić pracę, podobnie jak inne ekipy. Ucieczka zapewne także powalczy jak najdłużej, a wiele ekip ma jutro ostatnią okazję na zwycięstwo. My musimy kontrolować sytuację do samego końca, trzymać tempo na podjeździe i bacznie obserwować rywali.

 

Poprzedni artykułAlejandro Valverde: „Na atak Sancheza nie miałem odpowiedzi”
Następny artykułTour of Oman 2018: Dries Devenyns liderem Quick-Step Floors
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments