Choć od „wpadki” Chrisa Froome’a minęło już całkiem sporo czasu, opinia publiczna nie została poinformowana o żadnych szczegółach dochodzenia. Nie podoba się to także Woutowi Poelsowi, który chciałby, by sprawa jak najszybciej została rozwiązana.
Poels, jako zasłużony kolarz Team Sky, jest jedną z osób znajdujących się najbliżej całej afery. W końcu to on był głównym pomocnikiem Chrisa Froome’a podczas feralnego wyścigu Vuelta a Espana. Sam Holender zaznacza jednak, że w interesie wszystkich leży wczesny wyrok, lub jego brak.
Myślę, że sprawę należy szybko rozwiązać, by każdy z nas wiedział co nas czeka w kolejnych miesiącach. Jest to ważne nie tylko dla nas, pomocników, ale także dla samego Chrisa. Dodatkowo, także inni kolarze chcą wiedzieć na czym stoją, przygotowując się do najważniejszych wyścigów
– powiedział Holender w rozmowie z NUsport.
Szósty zawodnik ostatniej Vuelty przyznał również, że kolarze Team Sky także nie wiedzą zbyt wiele o przebiegu sprawy.
Szczerze mówiąc także wiemy bardzo mało. Jedyne informacje jakie otrzymujemy, to tylko przecieki zza kulis mówiące o prawnikach Chrisa, którzy robią wszystko co w ich mocy, by oczyścić go z zarzutów
– dodał Poels.
Niewykluczone, że cała afera potrwa jeszcze kilka miesięcy. Tym samym możemy być świadkami powtórki sytuacji z Alberto Contadorem.