Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Polak zajął szóste miejsce na drugim etapie Vuelta a San Juan. Jak podsumował swój pierwszy tegoroczny rezultat w TOP10?

Jestem zadowolony z dzisiejszego dnia, jeszcze w końcówce miałem trochę pecha – złapałem gumę przed tym ostatnim podjazdem ok. 1-kilometrowym, ale zdołałem dojść grupę i jeszcze walczyć w końcówce. Jak na tę porę roku jest dobrze, wyścig traktuję zdecydowanie treningowo, więc moja dyspozycja pokazuje mi, że jestem tu gdzie powinienem.

Po dwóch dnia rywalizacji Polak awansował już na 12. miejsce w klasyfikacji generalnej i nadrobił czas nad m. in. Jarlinsonem Pantano. We wtorkowy wieczór na zawodników czeka jazda indywidualna na czas na dystansie 14,4 km.

Poprzedni artykułTour Down Under: Jednakowa pula nagród pieniężnych dla mężczyzn i kobiet
Następny artykułCadel Evans Road Race 2018: BORA-hansgrohe z Maciejem Bodnarem
Licencjat politologii na UAM, pracuje w sklepie rowerowym, półamatorsko jeździ rowerem. Za gadanie o dwóch kółkach chcą go wyrzucić z domu. Jeśli już nie zajmuje się rowerami, to marnuje czas na graniu w Fifę. W trakcie Tour de Pologne zazwyczaj jest na Woodstocku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments