Fot. Movistar

Mikel Landa (Movistar) potwierdził na łamach hiszpańskiego dziennika „Marca”, że nie wystartuje w Giro d`Italia, by w szczycie formy stanąć do walki w Tour de France, a potem spróbować sił w hiszpańskiej Vuelcie. 

Mikel Landa spędził poprzednie dwa sezony w drużynie Sky, która pozyskała go, by był liderem w Giro. Pech w postaci kraksy w setnej edycji sprawił, że musiał odłożyć na bok ambicje walki o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a na Tour de France 2017 pojechał jako pomocnik Chrisa Froome`a (Team Sky).

Być może już we Francji zapadła decyzja, że od 2018 roku będzie ścigał się w barwach Movistaru. Bask szukał bowiem zespołu, który pozwoliłby mu walczyć o legendarną maillot jaune.

Wykluczyłem [udział] w Giro, ponieważ chcę przystąpić do Tour de France w szczycie formy. Właśnie dlatego nie mam innego wyjścia, jak zrezygnować z Giro

– powiedział Landa.

Hiszpan wystartuje w Tourze obok Nairo Quintany, który dwukrotnie był w tym wyścigu drugi, za każdym razem ulegając Froome`owi, oraz Alejandro Valverde. Mimo że Movistar będzie miał w rękawie aż trzy asy do gry, to sytuacja ta może przerosnąć zarówno samych kolarzy, jak i kierownictwo drużyny.

Jestem wobec tego obojętny, ponieważ przechodziłem już przez coś takiego. Obaj mamy jasne cele i obaj ścigamy się dla Movistaru. Razem z Quintaną i z Valverde będziemy liderami i to szosa nas zweryfikuje

– próbuje rozwiewać wątpliwości Mikel Landa.

Najlepszy góral Giro d`Italia 2017 rozmawiał z „Marcą” w Esteponie, niedaleko Málagi, gdzie odbyła się oficjalna prezentacja trasy Vuelta a España 2018 – wyścigu, w którym Landa również wystartuje.

Trasa, jak to zawsze bywa we Vuelcie, jest trudna i wymagająca od pierwszego do ostatniego dnia. Ostatnie dwa etapy w Andorze nieco przerażają. Będziemy musieli zachować siły na te dni.

Etap [17.] do Monte Oiz jest wyjątkowy, zresztą jak każdy kończący się na podjeździe w Kraju Basków. No i Lagos de Covadonga [etap 15. – przyp. M.W.]. To wyjątkowa góra dla kolarzy, mityczna w Hiszpanii

– skomentował trasę La Vuelty 2018 Landa.

Charakterystyka przedostatniego etapu w Andorze przypomina zwycięski dla Mikela Landy 11. etap La Vuelty 2015 do Cortals d´Encamp. Liczy on bowiem 105 kilometrów i po drodze do finałowego podjazdu Collada de La Gallina do pokonania będzie aż pięć przełęczy.

Przypomnijmy, że na wyjątkowej i mitycznej górze Lagos de Covadonga, jak określił ją Mikel Landa, w 2014 roku wygrał Przemysław Niemiec (obecnie UAE Team Emirates). Te miłe dla Polaka i dla nas chwile można przypomnieć sobie oglądając video poniżej.

Poprzedni artykułSkłady ekip 2018 – ProContinental – cz. 3
Następny artykułZapraszamy na Bike Expo – Narodowy Test Rowerowy 2018!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments