Po kolejnej przerwie związanej z kontuzją, Robert Gesink wrócił na rower.
Holender zmagał się z problemami zdrowotnymi od dziewiątego lipca, kiedy to podczas etapu Tour de France zanotował nieprzyjemny upadek, podczas którego uszkodzeniu uległ odcinek L1 jego kręgosłupa.
Podczas przerwy w startach, Gesink nie odchodził od swojej drużyny. Udało mu się m.in. odwiedzić swoich kolegów podczas hiszpańskiej Vuelty.
Teraz Holender wrócił już na rower. Dziś udało mu się pokręcić na szosach wokół Girony wspólnie z Jetse Bolem i Dennisem van Windenem. Mimo to, jego starty jeszcze przed końcem sezonu są raczej niemożliwe.