fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Piąty etap Vuelta a Espana nie zakończył się tak, jak wszyscy się spodziewali. Co nas najbardziej zaskoczyło?

Plusy:
Vino4ever:
Za każdym razem, kiedy widzimy na trasach zawodników jeżdżących w tej kazachskiej drużynie, lekko się uśmiechamy. W końcu pozycja Aleksandra Vinokurova jest w jego kraju… dość specyficzna. Nie mniej jednak Aleksey Lutsenko pojechał dziś nieco podobnie do jednego ze swoich mentorów. Od podnóża finałowego mocno, z zaciśniętymi zębami, przepychając każdą ściankę ponad swoje możliwości. Lubimy taki styl, dajemy plusik.

Pistolero wciąż żywy
Po etapie do Andory wydawało się, że Alberto Contador pożegna się z kolarstwem w dość kiepski sposób. Dzisiejszy występ Hiszpana wlał jednak w nasze serca sporo nadziei. Nie jest tak źle, jak mogło się wydawać i kto wie, czy już w najbliższy weekend nie zobaczymy wielkiej legendy na czele stawki. Oby!

Cichaczem do czołówki
Chyba każdy lepiej zorientowany fan kolarstwa lubi kolarzy z drugiego szeregu, którzy cichaczem przedostają się do szerszej światowej czołówki. Jednym z nich jest na pewno Michael Woods, który na początku Vuelty wygląda lepiej niż solidnie. Może pójdzie drogą Rigoberto Urana?

Minusy:
Zniszczone marzenie
Od dwóch dni francuskie media informowały o możliwości spełnienia się marzenia Romaina Bardet, który od lat myśli o podium hiszpańskiego wielkiego touru. Jesteśmy ciekawi jaka narracja obrana będzie jutro, kiedy wszyscy zorientują się, że ich ulubieniec ma już minutową stratę. Efekt odwrotny od przypadku Contadora.

Gdzie są miejscowi?
Choć bardzo lubimy młodych kolarzy startujących w barwach Movistaru, dziś należy im się kolejny minusik. Zarówno Marc Soler, jak i Ruben Fernandez, mogli zdecydowanie lepiej rozegrać walkę w ucieczce. W końcu obaj są bardzo solidnymi góralami, którzy na jeden dzień w pierwszym tygodniu wyścigu z powodzeniem mogli się zagiąć. Niewykluczone, że podopieczni Eusebio Unzue, po latach rozdawania kart, zakończą narodowy wyścig bez zwycięstwa etapowego.

Poprzedni artykułVuelta a Espana 2017: Etap dla Lutsenko, Froome nadal liderem
Następny artykułVan Garderen zdementował plotki o odejściu z BMC
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments