fot. Michał Kapusta / naszosie.pl

Były mistrz Europy juniorów minimalnie przegrał na ostatnim etapie zakończonym sprinterskim finiszem. W sumie, na sześciu etapach Tour de l’Avenir, Polak ani razu nie wypadł poza czołową „ósemkę”!

Na finiszu szóstego etapu Alan przegrał z Kolumbijczykiem Hodegiem o zaledwie kilka centymetrów…

Od początku etapu było nerwowo – wszystkie najmocniejsze ekipy oglądały się na rywali, a gdy teren zrobił się odkryty, to my zapoczątkowaliśmy próby porwania grupy na wietrze. Niestety wszystkie zespoły były skupione na ochronie swoich liderów na generalkę i nikt nie chciał z nami współpracować. Na samej końcówce koledzy z kadry spisali się wspaniale, zresztą jak przez cały wyścig, i doprowadzili mnie do ostatnich metrów na dogodnej pozycji do sprintu. Nie mogę być zadowolony z drugiego miejsca, bo cieszą mnie tylko zwycięstwa.

Jutro na kolarzy czeka dzień odpoczynku, ale od piątku młodzieżowcy zmierzą się z górską częścią Tour de l’Avenir:

Zostały 3 etapy w alpach, liczymy przede wszystkim na dobrą postawę Gracjana Szeląga i Piotra Brożyny, którzy najlepiej z nas radzą sobie w jeździe po górach. Z kolegami z Reprezentacji stworzyliśmy naprawdę zgrany zespół – Polski Związek Kolarski stworzył nam wspaniałe warunki do równania się z najlepszymi nacjami świata. Dość powiedzieć, że to Polska na pierwszych sześciu etapach wiodła prym! Jako jedyna ekipa na wyścigu mamy autobus i w pełni profesjonalną obsługę, nic nam nie brakuje.

Poprzedni artykułTour du Poitou Charentes 2017: Bouhanni wygrywa i przejmuje liderowanie
Następny artykułDruivenkoers – Overijse 2017: Baugnies trzeci rok z rzędu!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments