Były mistrz Europy juniorów minimalnie przegrał na ostatnim etapie zakończonym sprinterskim finiszem. W sumie, na sześciu etapach Tour de l’Avenir, Polak ani razu nie wypadł poza czołową „ósemkę”!
Na finiszu szóstego etapu Alan przegrał z Kolumbijczykiem Hodegiem o zaledwie kilka centymetrów…
Od początku etapu było nerwowo – wszystkie najmocniejsze ekipy oglądały się na rywali, a gdy teren zrobił się odkryty, to my zapoczątkowaliśmy próby porwania grupy na wietrze. Niestety wszystkie zespoły były skupione na ochronie swoich liderów na generalkę i nikt nie chciał z nami współpracować. Na samej końcówce koledzy z kadry spisali się wspaniale, zresztą jak przez cały wyścig, i doprowadzili mnie do ostatnich metrów na dogodnej pozycji do sprintu. Nie mogę być zadowolony z drugiego miejsca, bo cieszą mnie tylko zwycięstwa.
Jutro na kolarzy czeka dzień odpoczynku, ale od piątku młodzieżowcy zmierzą się z górską częścią Tour de l’Avenir:
Zostały 3 etapy w alpach, liczymy przede wszystkim na dobrą postawę Gracjana Szeląga i Piotra Brożyny, którzy najlepiej z nas radzą sobie w jeździe po górach. Z kolegami z Reprezentacji stworzyliśmy naprawdę zgrany zespół – Polski Związek Kolarski stworzył nam wspaniałe warunki do równania się z najlepszymi nacjami świata. Dość powiedzieć, że to Polska na pierwszych sześciu etapach wiodła prym! Jako jedyna ekipa na wyścigu mamy autobus i w pełni profesjonalną obsługę, nic nam nie brakuje.