Zwycięzca etapowy Tour de France na bardzo trudnej, deszczowej czasówce podczas Binck Bank Tour zajął drugie miejsce uznając wyższość Stefana Kunga (BMC).
Po etapie Bodi przyznał, że drugie miejsce nie jest szczytem marzeń, ale jego występ był bardzo solidny i pokazuje, że jego siła na technicznych czasówkach rośnie.
Pomimo niewielkiego dystansu dzisiejsza czasówka była bardzo techniczna, z wieloma zakrętami i nawrotami. Miałem szczęście i wyjechałem jeszcze zanim zaczęło naprawdę mocno padać, ale asfalt nie był zupełnie suchy. Najsilniejsi wystartowali parę minut później i też skorzystali z lepszych warunków, więc na pogodzie niczego nie zyskałem. Drugie miejsce – tylko 4 sekundy za zwycięzcą – jest przykre, ale pomimo tego jestem usatysfakcjonowany wynikiem i swoim występem. Jestem dużo silniejszy na etapach z mniejszą liczbą zakrętów i przyspieszeń, ale moja dzisiejsza jazda pokazała, że i tutaj robię się bardzo mocny.
Gratulacje i powodzenia na kolejnych etapach.