Chris Froome (Team Sky) powiedział agencji AFP, że jego kolega z drużyny Mikel Landa posiada potencjał, aby jako lider powalczyć o zwycięstwo w Tour de France. Sam Hiszpan przyznał, że jest to ostatni rok, w którym pełni rolę – jak to określił – kolarza numer dwa.
Mimo że Mikel Landa przez cały tegoroczny wyścig Tour de France pracuje dla Froome`a, zajmuje czwarte miejsce miejsce w klasyfikacji generalnej ze stratą minuty i trzydziestu sześciu sekund.
[Mikel Landa] miał trudny pierwszy tydzień, ale mając w pamięci to, co zdarzyło się podczas Giro d`Italia można powiedzieć, że Tour de France potoczył się dla niego znakomicie. Ma silnik, by jechać z najlepszymi na świecie i z pewnością jest w stanie rywalizować w tym wyścigu o zwycięstwo
– powiedział Chris Froome, który jest wdzięczny Mikelowi Landzie za to, że pomagał mu w trudnych momentach, które spotkały go podczas górskich etapów.
W 2015 roku Mikel Landa pracował dla Fabio Aru w Giro d`Italia. Obecny mistrz Włoch zajął wówczas drugie miejsce za Alberto Contadorem, a Bask stanął na najniższym stopniu podium. W poprzedniej edycji Wielkiej Pętli był współautorem generalnego sukcesu Chrisa Froome`a. W tegorocznej edycji wyścigu dookoła Włoch dzielił rolę lidera z Geraintem Thomasem, co też z pewnością nie zadowoliło go w stu procentach, a na dodatek miał kraksę, która zaprzepaściła jego szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Na pocieszenie wygrał dziewiętnasty etap do Piancavallo oraz klasyfikację górską.
Niech to będzie jasne – taka sytuacja dzieje się po raz ostatni. Nigdy więcej nie wrócę [na Tour] jako kolarz numer dwa. Trzeba podjąć odpowiednie decyzje w odniesieniu do osobistych celów. Przechodziłem przez to w Astanie i teraz to dzieję się znowu. W życiu chodzi o dokonywanie wyborów w swoim własnym interesie i na podstawie pewności siebie, którą zyskujesz z biegiem czasu
– powiedział Mikel Landa.
Jest zatem niemal pewne, że Chris Froome straci bardzo wartościowego pomocnika, który – tak samo jak Richie Porte – stanie się jego oponentem. Rigoberto Uran, który dwa etapy przed końcem Tour de France zajmuje trzecie miejsce w „generalce”, pomagał Brytyjczykowi w hiszpańskiej Vuelcie 2012, po czym odszedł do drużyny Quick-Step w poszukiwaniu większej swobody.
Ja typa naprawdę nie rozumiem. Był w Astanie, tam niezadowolony bo musiał pracować na Aru. Przechodzi więc do Sky, gdzie wiadomo, że jest Froome. W jakim on świecie żyję?Mimo wszystko jechał Giro w tym i zeszłym roku na siebie, nie wyszło, głowie przez to, że nie wytrzymuje presji. Kolejny męczennik.