Foto LaPresse - Spada

Trener Movistaru, Mikel Zabala, powiedział portalowi VeloNews, że dane treningowe Nairo Quintany przed Tour de France są lepsze niż w zeszłym roku. Kolumbijczyk trenował wokół swojej europejskiej bazy w Monako, pokonując między innymi popularny wśród zawodowców podjazd Col de la Madone, na którym często trenuje także Chris Froome (Team Sky), jeden z jego głównych rywali w walce o żółtą koszulkę.

Nairo Quintana chciał w tym sezonie ustrzelić dublet, czyli wygrać Giro d`Italia i Tour de France. We włoskim wielkim tourze był drugi, więc wiadomo już, że tego celu nie uda się spełnić, ale wciąż istnieje szansa na triumf w Wielkiej Pętli.

Kolarz Movistaru nie ścigał się od dojechania do mety jazdy indywidualnej na czas w Mediolanie. Dokonywał tylko rekonasansów trasy etapów Tour de France oraz trenował na Lazurowym Wybrzeżu.

Jego [Nairo Quintany] dane treningowe są najlepsze jak dotychczas, więc biorąc je pod uwagę, można stwierdzić, że czeka go najlepszy występ w Tour de France. Trzeba jednak rozważać także inne czynniki, chociażby to, jak zaprezentują się rywale

– powiedział Mikel Zabala.

Nairo Quintana waży około pięćdziesięciu sześciu kilogramów, a gdy wyścig wjedzie w Pireneje, a potem Alpy, jego masa ciała ma się zmniejszyć o jeden lub dwa kilogramy. Jednym z najbardziej popularnych, i jednocześnie dających najjaśniejszy obraz możliwości kolarza, jest przelicznik watów na kilogram masy ciała. Trener Kolumbijczyka nie chciał jednak ujawnić tych danych.

Nie! To tak, jakbyś zapytał Real przed finałem Ligi Mistrzów, jakiego wystawią bramkarza. Mógłbym podać jego waty, ale co by to oznaczało, jeśli na podjeździe złapią go skurcze, albo wydarzy się coś innego?

– pytał retorycznie Zabala.

Trener lidera Movistaru dodał również, że ludzie zbyt obsesyjnie podchodzą do generowanej przez kolarzy mocy. Nie biorą pod uwagę tego, co dzieje się przed podjazdem oraz innych czynników. Zabala uważa, że czasami inne rzeczy są dużo ważniejsze niż waty.

W medium społecznościowym Strava, z którego korzystają zawodowi kolarze, najlepszy czas na Col de la Madone ma obecnie Kenny Elissonde, Francuz z drużyny Sky. W 2014 roku Richie Porte (BMC), który także (nierzadko wspólnie z Chrisem Froomem) trenuje na tym podjeździe, i jest jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w Tour de France, pokonał go w czasie dwadzieścia dziewięć minut i czterdzieści sekund. Przypuszcza się jednak, że to do Quintany należy obecnie KOM na Col de la Madone, z tym że nie publikuje on w internecie swoich wyników.

Możesz być najlepszy na świecie na jednym podjeździe, ale to tylko jeden podjazd. Musisz brać pod uwagę, że wyścig trwa dwadzieścia jeden dni

– zakończył Zabala, dodając jednocześnie, że porażka w Giro sprawiła, że jego podopieczny jest wyjątkowo zmotywowany i gotowy do walki.

Poprzedni artykułSzef Direct Energie: „Tour de France jest dla najlepszych, Coquard aktualnie nie należy do czołówki”
Następny artykułWSiO 2017: Grzegorz Stępniak pierwszym liderem
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments