Szymon Gruchalski / Cyklo Gniewino

Tegoroczna edycja wyścigu Cyklo Gniewino będzie już czwartą kolejną imprezą organizowaną nad wodami Jeziora Żarnowieckiego pod tą nazwą. W tym roku spotykamy się ponownie – jak w roku ubiegłym – w Czymanowie. Zmieniła się tylko pora roku. W roku ubiegłym „jechaliśmy Gniewino” latem, teraz otwieramy tutaj szosową rywalizację w całym sezonie.

Nie zmieniło się natomiast jedno – Cyklo Gniewino to jeden z najbardziej ulubionych wyścigów i, oczywiście zasłużenie, cieszy się sporą renomą wśród uczestników. Świetna, urozmaicona trasa, dobra nawierzchnia, przestrzeń na swobodną organizację miasteczka zawodów, a przede wszystkim ikona – słynny „podjazd pod zbiornik”. Techniczny odcinek służący obsłudze elektrowni szczytowo – pompowej i jego imponująca jak na nasze warunki charakterystyka potrafi pozostawić żywe wspomnienia u każdego, kto się z nim zmierzy.

Popularność imprezy – co już można stwierdzić bez cienia ryzyka – poskutkowała rekordową frekwencją. Zapisy online zamknęły się imponującą liczbą 482 osób. Spodziewamy się frekwencji przekraczającej 500 uczestników licząc na rejestracje w dniu zawodów na miejscu.

Oba dystanse, na których odbędzie się rywalizacja, stanowią część większej serii, czyli Cyklo SZOSA. W tym roku Trójmiejskie Stowarzyszenie Rowerowe organizuje 4 wyścigi szosowe, dodatkowo połączone wspólną klasyfikacją. Pierwsza okazja do rywalizacji w Cyklo Gniewino – 30 kwietnia 2017.

Trasa składa się z pętli o długości 23 km. Dla krótszego dystansu pokonywana jest dwukrotnie (46 km), dłuższy oznacza 4 przejazdy (92 km). W naszej ocenie oba dystanse otrzymują odpowiednio 3/5 i 4/5 gwiazdki. O stopniu trudności decyduje wspomniany już podjazd rozpoczynający się kilkaset metrów za linią startu.

Zdecydowanie jest tu szansa na posmakowanie uroków wspinaczki. Długość podjazdu to 1.4 km, średnie nachylenie 7% i 101 metrów różnicy wzniesień. Trasa podjazdu wiedzie drogą techniczną elektrowni szczytowo-pompowej, na co dzień jest ona zresztą zagrodzona szlabanami i niedostępna dla ruchu.

Pozostała część trasy to w zasadzie w miarę równomierne konsumowanie tych wypracowanych na początku pętli 100 metrów w postaci lekko opadającego terenu aż do brzegów Jeziora Żarnowieckiego, gdzie po kolejnych 3 kilometrach zamykamy okrążenie.

Uczestnikami Cyklo Gdynia mogą być osoby o bardzo zróżnicowanym poziomie przygotowania. Dystans krótszy jest dedykowany każdemu, dla kogo 40 czy 50 km pokonywane rowerem nie jest czymś nowym, choć nie trzeba dysponować tutaj wyjątkową formą. Co innego w przypadku 92 km – cztery pętle, a zatem i cztery podjazdy „pod zbiornik” to już bardzo solidna dawka wysiłku, a przyda się też bliższa znajomość charakterystyki trasy.

Zapisy na imprezę już się skończyły, możliwość istnieje jeszcze osobiście w dniu zawodów w miasteczku wyścigu. Wszystkie informacje na temat wyścigu na stronie organizatorów – tutaj.

informacja prasowa

Poprzedni artykułMajówka na szosie: Cisowianka Road Tour w Nałęczowie i Janowie Lubelskim
Następny artykułDrugi etap Tour de Romandie skrócony
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments