Michał Kapusta / naszosie.pl

Kolumbijski sprinter zacznie sezon w swoim rodzinnym kraju. 22-latek powalczy na finiszach nowego wyścigu Vuelta a San Juan, który odbędzie się w terminie od 23 do 29 stycznia.

Gaviria zaistniał w zawodowym peletonie przed dwoma laty, gdy pokonał słynnego Marka Cavendisha na dwóch etapach wyścigu Tour de San Luis. Po tamtym sukcesie ekipa Etixx-Quick Step zaoferowała staż młodemu Kolumbijczykowi. W obecnym sezonie utalentowany kolarz był już pełnoprawnym członkiem belgijskiej drużyny. Zaczął osiągać sukcesy na miarę swojego talentu – dwa razy wygrał etap na Tour de Pologne oraz jeden na Tirreno-Adriatico, pierwszy przyjechał na metę klasyków Paris-Tours i GP Impanis-Van Petegem. Skutecznie startuje też na torze, gdzie wywalczył dwa tytuły mistrza świata w omnium.

Na początku przyszłego roku Gaviria powróci na trasy do Argentyny, gdzie będzie jedną z najważniejszych postaci debiutującego w kalendarzu UCI wyścigu wokół prowincji San Juan. Sześcioetapowa impreza będzie składać się z czterech płaskich etapów, jednej jazdy indywidualnej na czas i jednego etapu górskiego. Kolumbijczyk będzie miał więc pole do popisu dla swoich umiejętności sprinterskich, choć rywali będzie miał zacnych w osobach Elii Vivianiego, Giacomo Nizzolo, Andrei Guardiniego oraz Toma Boonena.

    „Argentyna jest krajem, którym umożliwił mi pokazanie umiejętności oraz pozwolił na podpisanie kontraktu z zawodową drużyną. Mam wspaniałe wspomnienia z wyścigu Tour de San Luis, szczególnie dobrze pamiętam jak pokonałem Marka Cavendisha. Te momenty pozostaną w mojej głowie do końca życia.”

– w wywiadzie dla cyclingnews.com powiedział Gaviria.

Kolarz opowiedział też o swoich planach na przyszły rok. 22-latek chce się głównie skupić na klasykach w Belgii oraz na starcie w Giro.

    „Mam jeszcze sporo celów do zdobycia. W roku 2017 chcę wystąpić w wielu wyścigach – muszę się cały czas rozwijać i przekonać się na co mogę sobie pozwolić. Kocham belgijskie wyścigi – rok temu zająłem szóste miejsce w Gent – Wevelgem, ale nie jest to moje ostatnie słowo. W nadchodzącym sezonie chcę również zadebiutować w wyścigu trzytygodniowym. Mam w planach ograniczyć starty na torze. Nie jest to jeszcze ostateczna decyzja, ale sądzę, że kibice będą mnie częściej oglądać na szosie niż na welodromie”

Dla Gavirii najważniejszym celem w karierze jest wygrana w Paris-Roubaix. 22-latek chce zostać pierwszym Kolumbijczykiem, który zwycięży w „Piekle Północy”. Celem na rok 2017 jest debiut w wyścigu na północy Francji oraz pomoc Tomowi Boonenowi w wygraniu ostatniej imprezie w karierze.

    „Marzę by kiedyś wygrać Paris-Roubaix. Jest to wyścig, który kocham najbardziej, pomimo faktu, że jeszcze nigdy w nim nie wystartowałem. Chciałbym znaleźć się w składzie mojej ekipy na tę imprezę. To będzie bardzo trudne zadanie, gdyż mamy w drużynie wielu specjalistów od wyścigach po bruku. Wierzę, że uda mi się osiągnąć ten sukces.”

 

Poprzedni artykułTour of Qatar odwołane
Następny artykułMovistar podpisuje kontrakt „last minute”
Kolarstwem szosowym fascynuje się od 20 lat, gdy obejrzał w telewizji triumf Bjarne Riisa na Tour de France w 1996 roku. Głównym obszarem jego zainteresowań są zagraniczne wyścigi oraz profesjonalne ekipy zarejestrowane w UCI . Pasjonat wszelkiego rodzaju statystyk kolarskich i ciekawostek związanych z zawodnikami i drużynami. Miłośnik rekreacyjnej jazdy na rowerze i wszystkich rzeczy związanych z Holandią i Belgią.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments