TJ Sport

Projekt, który miał się stać pierwszą, chińską drużyną WorldTour wciąż nie otrzymał zielonego światła od UCI.

Pierwsze doniesienia o problemach TJ Sport pojawiły się przy okazji ogłoszenia licencji WorldTour. UCI przyznała prawa siedemnastu drużynom i podała, że nadal przygląda się sytuacji chińskiego zespołu. W poniedziałek jednak ekipa odwołała przedsezonowy obóz i rozesłała do zawodników wiadomości z powodem opóźnienia. Na razie spotkanie przełożono na styczeń. W barwach ekipy będzie się ścigał Przemysław Niemiec.

Członkowie drużyny poinformowali VeloNews, że na razie wszyscy są zajęci papierkową robotą i chcą poczekać. „To bardzo delikatny czas, sytuacja się zmienia”. Nie jest też pewne co się stanie jeśli Międzynarodowa Unia Kolarska rzeczywiście nie przyjmie TJ Sport do WorldTour – zupełne rozwiązanie struktur czy start w drugiej dywizji ProContinental?

Menedżer generalny Giuseppe Saronni nie odpowiadał na telefony, a jego syn Carlo, który został menedżerem po odejściu Brenta Copelanda do Bahrain-Merida, woli poczekać do 15 grudnia, gdy UCI ma ponownie ogłosić decyzję. Opóźnienia pojawiły się już wcześniej – wtedy drużyna informowała, że kobieta przygotowująca dokumenty była chora i przez to straciła czas.

Jest trochę zmartwień, przynajmniej dopóki nie dostaniemy zielonego światła od UCI. Musimy pracować przed sezonem 2017 i zostawić wszystko w rękach Saronniego. Oczywiście wszyscy jesteśmy trochę zmartwieni. Wierzę jednak w Giuseppe i to, co zrobił w ostatnich 25 latach. Nie jest tak, że podpisał kontrakty z zawodnikami i usiadł z założonymi rękami – powiedział dyrektor sportowy Mario Scirea.

Najprawdopodobniej negatywna decyzja UCI była związana z niespełnieniem dwóch kryteriów – finansowego lub administracyjnego. Problemem może być to, że sponsorowaniem ma się zająć spółka związana z rządem komunistycznego kraju – nazwa Lampre zniknie z peletonu. Velonews podaje też przykład dużych transakcji z chińskimi inwestorami – Silvio Berlusconi od sierpnia próbuje zakończyć sprzedaż klubu piłkarskiego AC Milan za 740 milionów euro.

Poprzedni artykułTom Van Asbroeck ostatnim transferem Cannondale-Drapac
Następny artykułPołączenie kolarstwa torowego i szosowego?
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments