Dwa złote i trzy srebrne medale przyniosły Niemcom triumf w punktacji czempionatu przed USA i Holandią. Polska zajęła jedenastą pozycję.
Nasi zachodni sąsiedzi swoje sukcesy świętowali przede wszystkim w jeździe indywidualnej na czas – mistrzami zostali Marco Mathis w U23 i Tony Martin w elicie mężczyzn. Srebrne medale zdobyli Maximilian Schachmann (czasówka U23), Pascal Ackermann (start wspólny U23) oraz Niklas Markl (start wspólny juniorów). W sumie aż 16 kolarzy finiszowało w czołowej „25”. To przyniosło aż 970 punktów i zdecydowane zwycięstwo.
Jedynym narodem, który był w stanie powalczyć z Niemcami było USA. Amerykanie wyszli na prowadzenie po drugim dniu wyścigów na czas, kiedy złote medale zdobyli Amber Neben w elicie kobiet i Brandon McNulty wśród juniorów. Jeśli doliczymy do tego brąz Iana Garrisona w tym samym wyścigu, to tylko wtedy konto Stanów Zjednoczonych Ameryki zasiliło aż 375 punktów, co stanowi ponad połowę ogólnego dorobku – 674.
W zeszłym roku, w Richmond, triumfowała Holandia. Tym razem Oranje zdobyli jeden złoty medal – Karlijn Swinkels w czasówce juniorek oraz dwa srebrne – Ellen Van Dijk na czas i Kirsten Wild ze startu wspólnego elity kobiet. Jeśli porównać to z sezonem 2015 i zaledwie dwoma srebrnymi medalami (dużo miejsc w czołówce), to widać, że wcale nie były to dla Holendrów złe mistrzostwa. 642 „oczka” to o 97 więcej niż w zeszłym roku.
Polska zdobyła punkty głównie dzięki znakomitej jeździe Karoliny Perekitko (czwarte miejsce w wyścigu ze startu wspólnego juniorek), Katarzyny Pawłowskiej (dziewiąte na czas i trzynaste ze startu wspólnego elity kobiet) i Macieja Bodnara (czwarte na czas elity mężczyzn). Dziesiąta lokata Alana Banaszka w starcie masowym orlików przyniosła dziesięć „oczek”, a czternasta Aureli Nerlo w czasówce juniorek dwa.