Dyrektor włoskiej reprezentacji Davide Cassani powiedział portalowi Tutto Bici, że skrócenie wyścigu o mistrzostwo świata byłoby jak usunięcie bramkowych słupków tuż przed zakończeniem meczu.
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) poinformowała, że bierze pod uwagę możliwość skrócenia wyścigu ze startu wspólnego o mistrzostwo świata z powodu dużych upałów. Gdyby rzeczywiście temperatura sięgała czterdziestu stopni Celsjusza, to trasa liczyłaby tylko siedem pętli po nieco ponad piętnaście kilometrów, a więc łączny dystans wyścigu wyniósłby niecałe sto siedem kilometrów.
– UCI powinna to wiedzieć jeszcze zanim przyznała Katarowi organizację MŚ. Wyselekcjonowałem skład mojej drużyny na podstawie trasy, jaka będzie do pokonania. Dobrze by było wiedzieć możliwie jak najszybciej, czy trasa zostanie skrócona – powiedział Cassani.
Skrócenie dystansu o sto pięćdziesiąt kilometrów sprawiłoby, że byłby to jeden z najkrótszych wyścigów o tęczową koszulkę w historii. Pierwszy odbył się w 1927 roku i zwyciężył go Alfredo Binda.
Jest bardzo prawdopodobne, że o tym, kto zostanie w tym roku mistrzem świata zadecyduje pojedynek sprinterów. Pewności jednak mieć nie można, ponieważ trasa jest wymagająca technicznie, a także bardzo eksponowana na wiatr, który, jak można było się przekonać oglądając wyścig Tour of Qatar, potrafi w tym kraju wiać naprawdę mocno i wpływać na losy wyścigu.
W próbie przed mistrzostwami świata zorganizowanej w lutym tego roku zwyciężył Alexander Kristoff przed Markiem Cavendishem.
107 km?! Dla kobiet czy juniorów?