Kolarz ekipy Wanty Groupe Gobert – Antoine Demoitie, podczas niedzielnego wyścigu Gent-Wevelgem, został potrącony przez motocykl jadący w kolumnie. Niestety około 1 w nocy zmarł.
25-letni zawodnik, po przejechaniu około 150 kilometrów, wraz z czterema kolarzami, uczestniczył w kraksie.
„Tuż po upadku został uderzony przez motocykl” – powiedział Hilaire Van der, dyrektor sportowy Wanty Groupe Gobert.
Belg przebywał na oddziale intensywnej terapii Szpitala Uniwersyteckiego w Lille. Ze względu na bardzo poważny stan, lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety około 1 w nocy zmarł.
Pochodzący z Liege zawodnik od tego roku jeździł w zespole Wanty. Wcześniej trzy sezony spędził w ekipie Wallonie-Bruxelles. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w 2014 roku w Tour du Finistère. Jego triumfy mogliśmy obserwować także w Polsce. W 2012 roku wygrał dwa etapy Karpackiego Wyścigu Kurierów.
Przykre, bardzo przykre. Miałem nadzieję, że jednak wyjdzie z tego. Stało się inaczej. Spoczywaj w pokoju, Antoine. 🙁
Pamiętam tego zawodnika z Karpackiego Wyścigu Kurierów z roku 2012. W mojej rodzinnej miejscowości wygrał wtedy etap. Niesamowite to było wtedy widowisko.
Strata takich ludzi to dla nas, a także dla środowiska kolarskiego poważny cios. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego. Pokój Jego Duszy [*] 🙁
Tych motorów jest stanowczo za duzo, jeszcze zrozumiem sędziowie czy neutralne ale większość wiezie fotoreporterów których większość jedzie dla kasy by sprzedać foto i wiecznie gdzieś sie pchają a druga rzecz taka że ci ludzi prowadzący te motory to mogą być też laicy niewiedzący jak ustawić sie itd
niech spoczywa,nastepna strata utalentowanego,mlodego kolarza,motocykli zdecydowanie za dużo,szczegolnie na klasykach