Po styczniowej kraksie stało się jasne, ze Niemiec wiosenną kampanie wyścigów jednodniowych ma z głowy. Kolarz Giant – Alpecin ma jednak nadzieję, że wróci do formy na Tour de France.
„O pierwszym tegorocznym celu – wiosennych klasykach – mogę zapomnieć. Teraz skupiam się na moim drugim tegorocznym zadaniu, czyli Tour de France.”
-opowiadał Niemiec podczas konferencji prasowej w Oberursel pod Frankfurtem.
Przypomnijmy, że John Degenkolb był jednym z szóstki kolarzy Giant – Alpecin, którzy ucierpieli w wypadku podczas treningu. Kobieta kierująca samochodem z niewyjaśnionych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i wjechała wprost w trenujących zawodników. Z wstępnych informacji wnioskowano, że kolarzowi grozi nawet amputacja dłoni, ale „na szczęście” skończyło się na przyszyciu palca wskazującego. Popularny „Dege” tłumaczył, że proces rehabilitacji jest niesamowicie długi i nie wszystko jeszcze się zagoiło.
„Nie mogę i nie chcę podawać kiedy dokładnie wrócę do ścigania. Nie jestem w stanie przewidzieć co wydarzy się w ciągu najbliższych tygodni”
-zakończył Niemiec ucinając spekulacje na temat daty jego pierwszego wyścigu.
Źródło: velonews.com
Foto: FB John Degenkolb