Diego Rosa (Astana) odniósł zwycięstwo na trasie 96. edycji wyścigu Mediolan – Turyn, wyprzedzając na mecie Rafała Majkę (Tinkoff-Saxo). Trzeci finiszował Fabio Aru (Astana).

Oto co powiedział Rafał tuż po wyścigu:

Pomimo zmęczenia po mistrzostwach świata i długiej podróży po cichu myślałem o zwycięstwie.

Nie byłem dzisiaj w najlepszej formie. Wróciłem z USA dopiero dwa dni temu i czułem, że zegar biologiczny nie do końca się przestawił. Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca i tego, jak pojechałem. Dzisiejszy wyścig to ważny test przed Lombardią i myślę, że w niedzielę nogi będą lepsze. Kondycję mam dobrą i pewnie dlatego byłem w stanie atakować.

Nie byłem pewien, czy moje tempo będzie wystarczająco mocne na ostatnim podjeździe, dlatego wolałem zaatakować od samego dołu by trochę rozbudzić nogi. Moi koledzy bardzo mnie wspierali, a Paweł Poljański i Chris Anker Sorensen byli bardzo ważni na drodze do ostatniego podjazdu, gdzie wyprowadzili mnie na świetną pozycję. Chris sporo napracował się już na samej wspinaczce. Widziałem, że walczą dla mnie – to była ogromna motywacja. Zazwyczaj chciałbym zwycięstwa, ale cieszy mnie ten wynik. Diego Rosa był bardzo silny, zaatakował w odpowiednim momencie i nie było możliwe, by go dogonić przed metą.

Jestem jednak dobrze nastawiony do Lombardii. W niedzielę powalczę!

Źródło: tinkoff-saxo/rafal-majka.pl

Foto: Tinkoff Saxo / bettiniphoto

Poprzedni artykułActiveJet Team przedłuża kontrakty
Następny artykułJens Debusschere wygrał pierwszy etap Tour de l’Eurometropole!
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
yorg
yorg

O zwycięstwie należy „myśleć „głośno,i trzeba w nie wierzyć,a tak na marginesie,gratulacje za wspaniały wynik,czekam na Lombardię.